Rolnikom w końcu udało się uzyskać wsparcie
– Nie rozumiem podziału na równych i równiejszych hodowców. Cieszę się, że ta pomoc została udzielona, bo afera ze zwiększeniem udziałów w Bielmleku mogła doprowadzić do upadku wielu gospodarstw. Uważam, że pewne mechanizmy, które doprowadziły do upadku spółdzielni w Bielsku Podlaskim, jak i Rypinie były podobne. To zarządy kontrolowały sytuację i doprowadziły do paraliżu decyzyjnego organy je kontrolujące. Obydwie mleczarnie działały na sporą skalę i współpracowały z wieloma dostawcami – mówił kilka tygodni temu na naszych łamach Paweł Murawski ze wsi Czyżewo w powiecie rypińskim.
– W końcu udało się nam otrzymać wsparcie. Pomocy nam udzielili lokalni politycy bez względu na polityczne barwy. Zaangażowali się niektórzy posłowie reprezentujący nasz okręg oraz samorządowcy wszystkich szczebli. W końcu udało się, choć spokojni będziemy dopiero jak pomoc finansowa znajdzie się na naszych kontach – mówi Paweł Murawski.
W listopadzie doszło do zmiany rozporządzenia tak, aby pomocą można było objąć producentów rolnych, którzy „w latach 2018–2020 r., co najmniej raz sprzedali mleko podmiotowi, który w związku z wydaniem postanowienia o ogłoszeniu upadłości nie zapłacił za nie”. Wnioski można było składać do biur powiatowych ARiMR od 29 listopada do 10 grudnia. Procedura uzyskania pomocy wymagała poza złożeniem wypełnionego wniosku przedstawienie także kilku załączników. Jednym z nich był dokument potwierdzający istnienie wierzytelności. Syndyk ROTR Sylwester Zięciak wydawał takie już od 1 grudnia.
- Paweł Murawski ze wsi Czyżewo
Długa kolejka przed siedzibą upadłej spółdzielni
Kilkuset byłych dostawców mleczarni ROTR w Rypinie pojawiło się tego dnia przed siedzibą upadłej spółdzielni.
W Rypinie wśród zgromadzonych w długiej kolejce rolników umiarkowany entuzjazm mieszał się ze złością i rozgoryczeniem. Spółdzielnia upadła w 2018 r. i od tamtego czasu nikomu nie zostały postawione ewentualne zarzuty związane z działaniami prowadzonymi na szkodę ich spółdzielni. Zeznania składane przez nas na komisariatach nie przynoszą jakichkolwiek efektów.
– Sam składałem zawiadomienia do prokuratury. Dostałem informację, że powołano biegłych sądowych i będą sprawdzać, kto jest winny upadłości naszej mleczarni. Sprawa ciągnie się już trzy lata i nic się nie dzieje. Jak długo mamy czekać na sprawiedliwość – powiedział nam hodowca z gminy Rypin.
- Wydawanie zaświadczeń potwierdzających wierzytelności upadłego ROTR syndyk rozpoczął wydawać 1 grudnia. Przed biurowcem spółdzielni ustawiła się długa kolejka byłych dostawców
Wnioski o udzielenie pomocy finansowej można było składać w Biurach Powiatowych Agencji właściwych ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę producenta rolnego. Wsparcie przyznawane będzie na podstawie prawidłowo wypełnionego i kompletnego wniosku. Pomoc będzie przyznawana w drodze decyzji kierownika Biura Powiatowego Agencji. W przypadku, gdy kwota zapotrzebowania na pomoc, wynikająca ze złożonych wniosków przekroczy łącznie 12,5 mln zł, do obliczenia wysokości wsparcia zastosowany zostanie współczynnik korygujący.
- Po zaświadczenia od syndyka w Rypinie ustawiła się pierwszego dnia ich wydawania kilkusetosobowa kolejka hodowców bydła
– Upadłość i brak kilku płatności za mleko spowodowały, że musieliśmy wstrzymać wszelkie wydatki oraz inwestycje. Mieliśmy na szczęście oszczędności i dzięki nim mogliśmy jakoś pokrywać bieżące koszty. Nie mogliśmy przecież przestać żywić krów. Mamy faktury i dokumentacje. Nie będzie kłopotu dla nas z udowodnieniem tego, jakie przychody z produkcji mleka mieliśmy od 2015 r. – dodał nam Patryk Chojnicki, który z żoną Katarzyną i ojcem Marianem prowadzi gospodarstwo rolne położone w miejscowości Makówiec w powiecie lipnowskim. Utrzymują 140 krów dojnych. Obecnie odbiorcą mleka jest OSM Sierpc.
- Patryk Chojnicki z miejscowości Makówiec
Niezbędne faktury
Aby uzyskać pomoc trzeba przedstawić szereg dokumentów. Poza wnioskiem są to również kopie faktur, rachunków lub innych dowodów potwierdzających sprzedaż mleka. Dla wielu producentów właśnie faktury za mleko mogą stanowić największą przeszkodą związaną z uzyskaniem pomocy. ARiMR wymaga bowiem przedstawienia przychodów za mleko za okres od 3 do 5 lat poprzedzających niewypłacalność podmiotu skupującego mleko. ROTR upadł w 2018 r.
Rządowa pomoc nie jest udzielana z tytułu utraconych należności za mleko, lecz utraconych dochodów. Jest on ustalany na podstawie dochodów uzyskiwanych w latach poprzedzających upadłość mleczarni. Dlatego wymagane są faktury potwierdzające płatności za mleko we wcześniejszych latach. Jeśli hodowca produkował dużo i dobrze mu płacono a w okresie, kiedy mleczarnia zaprzestawała płatności dostarczał mniej surowca do tego nisko wycenianego otrzyma prawdopodobnie niewielką pomoc. Występują bowiem duże różnice między okresami. W Rypinie wielu rolników, którzy już złożyli wnioski nie zakwalifikowało się do rządowego wsparcia lub też uzyskało niewielkie kwoty pomocy. W najlepszej sytuacji są zaś ci, którzy formalnie w okresie, kiedy ROTR upadał dostarczali dużo mleka na fakturach, a potem, kiedy przeszli do innych mleczarni wykazali gwałtowne załamanie produkcji.
Tomasz Ślęzak
Zdjęcia: Tomasz Ślęzak
Artykuł ukazał się w Tygodniku Poradniku Rolniczym 51/2021 na str. 102. Jeśli chcesz czytać więcej podobnych artykułów, już dziś wykup dostęp do wszystkich treści na TPR: Zamów prenumeratę.