Komponentem, który może nam pomóc obniżyć koszty żywienia białkowego, jest poekstrakcyjna śruta rzepakowa (PŚR). Za równowartość ceny 1 kg śruty sojowej możemy kupić prawie 3 kg śruty rzepakowej. Dlatego wielu hodowców zmniejsza ilość śruty sojowej w dawce, a zwiększa udział śruty rzepakowej. Należy jednak pamiętać, że nie możemy dodawać jej bez ograniczeń. Maksymalna dawka to ok. 3 kg na sztukę na dzień.
Są też tacy hodowcy, którzy wolą przepłacać i nie wykorzystują dość taniego i dobrego białka pochodzącego z PŚR. Jeszcze kilka lat temu były opory przed stosowaniem PŚR, ze względu, że należy do grupy pasz odpadowych. Na szczęście dziś coraz częściej sięgamy po takie pasze, jak: młóto browarniane, wysłodki buraczane, wywar gorzelniany i właśnie poekstrakcyjną śrutę rzepakową.
Krowy rozpoczynające laktację – poniżej 30 dnia laktacji, to zwierzęta o szczególnych potrzebach. Mają one stosunkowo małe średnie pobranie paszy (16–18 kg s.m./dobę), a potrzeby olbrzymie i tu ze śrutą rzepakową nie można przesadzić. Podaż białka powinna być utrzymywana na poziomie nawet 18,5% i dlatego w tym okresie stosowanie śruty sojowej jest zdecydowanie korzystniejsze. Możemy wtedy stosować np. 2,5 kg śruty sojowej i 1 kg śruty rzepakowej na krowę. Po tym okresie krowy wchodzą w okres wysokiego pobrania paszy (średnio nawet do 28 kg s.m./dobę). Wtedy trzeba dążyć do maksymalnej dawki śruty rzepakowej i dopiero potem uzupełniamy ją śrutą sojową np. podajemy 2,5–3 kg śruty rzepakowej i 1,5 kg śruty sojowej na sztukę.
W mieszankach treściwych dla rosnącego bydła udział śruty rzepakowej może dochodzić nawet do 25%, co gwarantuje dobre efekty w opasie bydła. Wskazana jest jednak ostrożność w żywieniu cieląt, gdzie w mieszankach treściwych zalecany jest ok. 10-procentowy udział, a wraz z wiekiem można zwiększyć podaż do 20%. Istotne jest przyzwyczajenie cieląt do pobierania mieszanek ze śrutą rzepakową.
Andrzej Rutkowski