Pierwsze trojaczki w gospodarstwie państwa Woźniaków
– Porody bliźniacze zdarzały się i to ostatnio dość często, ale trojaczków w naszym gospodarstwie jeszcze nie było – przyznała Monika Woźniak, zaś jej mąż Piotr dodał, że poród trojaczków to było duże przeżycie dla całej rodziny. Pomimo że cielęta nie były małe jak na ciążę mnogą, to poród przebiegał spokojnie, bez jakichkolwiek komplikacji, a matka trojaczków bardzo szybko odzyskała kondycję. Co ciekawe, ona sama pochodzi z ciąży bliźniaczej dlatego można przypuszczać, że jest to linia predysponowana do mnogich porodów. Krowa Koko rasy hf jest w drugiej laktacji, a swoją pierwszą laktację zakończyła wydajnością 9317 kg mleka w przeliczeniu na 305 dni.
– Akcja porodowa zaczęła się o godzinie 23:00, cielęta rodziły się z naszą asystą, gdy włożyłem rękę i powiedziałem, że jest jeszcze trzecie cielę, to żona najzwyczajniej nie uwierzyła i myślała, że to są jakieś żarty – relacjonował Piotr Woźniak.
Inseminacja wsparta buhajem
Choć większość bliźniaków w tym stadzie rodzi się po kryciu naturalnym, to jednak trojaczki urodziły się po zabiegu insem...