Co będzie z paszami objętościowymi w tym roku?
Dr Ryszard Kujawiak zwraca uwagę, że zbudowanie odpowiedniej bazy paszowej dla bydła może być w tym roku wyjątkowo trudne, głównie ze względu na wysokie ceny nawozów i ich mniejsze zużycie, które przyczyni się do zmniejszonego plonu. Wielką niewiadomą pozostaje też pogoda. Jak możemy przygotować się na zmniejszone zbiory pasz objętościowych? Przede wszystkim zadbać o wysoką jakość sporządzanej kiszonki, która posłuży za punkt wyjściowy dobrze zbilansowanej dawki pokarmowej.
Jakość, jakoś i jeszcze raz jakość
Dbanie o wysoką jakość produkowanych w gospodarstwie pasz ma swoje ekonomiczne uzasadnienie – im więcej pasz objętościowych o wysokiej jakości uda nam się uzyskać, tym mniej paszy treściwej musimy dołożyć przy bilansowaniu dawki, co przy obecnie horrendalnych cenach pasz białkowych, może przełożyć się na spore oszczędności. Czy dobra kiszonka może być zamiennikiem śruty rzepakowej czy sojowej? W pewnym sensie tak, ponieważ wysokiej jakości kiszonka z kukurydzy jest również źródłem doskonałej jakości białka, trzeba jednak pamiętać, że pewien dodatek, przede wszystkim śruty rzepakowej i w mniejszym stopniu sojowej, jest wskazany ze względu na inny skład aminokwasowy – podpowiada ekspert.
– Tak, kukurydza zakisi się sama, ale jakość tej kukurydzy nie będzie dobra – podsumowuje.
Krowy nie są zagrożeniem dla klimatu
Podczas wywiadu, dr Kujawiak kolejny raz rozprawia się z mitem dotyczącym wpływu hodowli bydła na zmiany klimatyczne i emisję gazów cieplarnianych do środowiska.
Więcej na temat wpływu krów na zmiany klimatu przeczytasz w artykule: "Za globalne ocieplenie nie odpowiadają krowy, tylko my sami"
Oprac. Kamila Dłużewicz