Użytki zielone pod szczególną troską
– A to właśnie trwałe użytki zielone w każdym gospodarstwie specjalizującym się w produkcji mleka powinny być traktowane priorytetowo, bo pozyskiwane z nich białko jest najtańszym źródłem białka bez GMO. Niewłaściwe podejście do źródeł pasz objętościowych powoduje, że próżno w nich szukać dobrego białka, co prowadzi do wzrostu wydatków ponoszonych na pasze treściwe – przekonywał Dariusz Frątczak z firmy DSV Polska, który był jednym z prelegentów specjalistycznego szkolenia dla hodowców, jakie odbyło się pod koniec stycznia w Nowych Skalmierzycach, a zorganizowanego przez firmy: Blattin oraz Alfarm.
- Zwiększenie efektywności produkcji pasz z użytków zielonych zależy od wielu czynników. Jednym z nich jest stosowanie wartościowych gatunków i odmian wieloletnich roślin.
– Pamiętajmy, że mieszankę kupuje się raz na 3–5 lat i dlatego trzeba sięgać po najbardziej wartościowe gatunki, które będą wytrzymywać w danych warunkach klimatycznych. Konieczne jest także uwzględnienie ich wartości paszowej. Gatunki, które mają wartość użytkową wyrażaną na poziomie 8 gwarantują dobrą jakość. W kiepskich mieszankach traw znajdują się między innymi kostrzewy. Ich wartość to tylko 4, a więc połowa tego, co zawiera tymotka, wiechlina, kostrzewa łąkowa i życica trwała.
- – Lepsza, jakość pasz, to lepsze jej pobranie, które z kolei przekłada się na większą produkcję mleka – mówił Dariusz Frątczak z firmy DSV
Pierwsze zabiegi pielęgnacyjne już w marcu
Ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym wykonywanym na użytkach zielonych jest ich podsiew.
– Gdyby pogoda była możliwa do przewidzenia, to podsiewanie z dużą dokładnością można by ustalić optymalnie, co do dnia. Tak jednak nie jest, dlatego przygotowując się do zabiegu trzeba pamiętać, że nie należy przeprowadzać go w intensywnej fazie wzrostu traw. Najlepiej wykonywać podsiew w marcu albo w okresie lipca i sierpnia. W tym bowiem okresie występują najlepsze do podsiewu warunki. Lipiec to przecież miesiąc bogaty w wodę – opowiadał Dariusz Frątczak.
- Do gatunków, które gwarantują dobrej jakości paszę należy także zaliczyć kupkówkę, mietlicę pospolitą oraz życicę wielokwiatową i wyczyniec łąkowy – wymieniał Frątczak.
Optymalny termin koszenia
Wiele błędów popełnianych jest w kwestii optymalnego terminu zbioru oraz wysokości cięcia runi. Zielona masa zbierana w fazie wybujałości, gorzej później odrasta. Zaś niskie koszenie powoduje, że powstaje zjawisko transpiracji wody. W okresach, kiedy jest ciepło dochodzi do czernienia skoszonego użytku. Lucernie w takich warunkach trudno jest odbijać, ponieważ na dole łodyg ma zgromadzone cukry niezbędne do uruchomienia procesu kolejnego wzrostu. Roślina ta w odróżnieniu od trawy ma niewiele cukru przy dosyć dużej zawartości białka. Niskie koszenie powoduje niszczenie strefy wzrostu, a pojedyncze słabsze rośliny obumierają. Zaleca się, aby koszenie wykonywane było na wysokości 5–6 cm dla traw i 7 cm dla lucerny – radził Frątczak.
- Do uzyskania dobrego plonu, o właściwych parametrach, koniecznie jest także zastosowanie odpowiedniego programu nawozowego. Trwałym użytkom zielonym nie wystarczy jedynie dostarczyć azotu. Konieczny jest także potas, fosfor oraz siarka. Dobre stanowisko wymaga w ciągu sezonu około 300 kg NPK/ha. Zapotrzebowanie na siarkę to minimum 40 kg/ha
Tomasz Ślęzak