StoryEditorPorady

Wyższa wydajność krów nie idzie w parze z ekonomiczną opłacalnością?

25.02.2019., 13:02h
– Nie planujemy już zwiększania produkcji mleka, mając świadomość, że gdy nie powie się stop, ta nigdy się w gospodarstwie nie kończy – zgodnie powiedzieli nam Sylwia i Kamil Kosińscy. – Nie chcemy uczestniczyć w nieustannej pogoni za coraz większą wydajnością. Pragniemy mieć zdrowe i nieproblematyczne stado, dzięki temu będziemy mieć więcej czasu dla rodziny.
Oczywiście produkcja mleka jest i będzie w gospodarstwie Sylwii i Kamila Kosińskich podstawowym źródłem utrzymania, niemniej młodzi hodowcy próbują – poza nią – uzyskać dodatkowe dochody np. z opasu buhajków czy uprawy rzepaku.

Kolejne pokolenie

Chociaż młodzi hodowcy pracują w gospodarstwie od około 15 lat, to formalnie przekazane zostało im w 2016 roku. Prowadząc hodowlę bydła mlecznego jeszcze wspólnie z rodzicami pana Kamila, już dawno zdecydowali, że przejmą mleczną pałeczkę.

W gospodarstwo inwestowaliśmy stopniowo, a podstawą jego rozwoju stała się, wybudowana 12 lat temu, bezuwięziowa obora – wspominał Kamil Kosiński. I pomimo że bazujemy na przekazanym przez rodziców dorobku, plany co do dalszego rozwoju gospodarstwa mamy. Dotyczą one nie tyle zwiększenia produkcji mleka, ile poprawy dobrostanu zwierząt i ograniczenia pracochłonności przy codziennej ich obsłudze. A plany hodowców zakładają budowę jałownika i silosów na kiszonki.

Zdrowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie

Rolnicy utrzymują obecnie 62 krowy dojne, ze średnią, dzienną produkcją na poziomie niewiele ponad 32 kg mleka.

Nie przekraczamy wydajnoś...
Pozostało 83% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
02. listopad 2024 19:18