StoryEditorPorady

Zalety i wady robota udojowego oczami rolnika

04.03.2019., 14:03h
Jeszcze nie tak dawno Wioleta i Krzysztof Rychlikowie utrzymywali swoje stado w uwięziowej oborze powstałej z adaptacji stodoły. Nie do końca satysfakcjonował hodowców taki stan rzeczy, który dodatkowo ograniczał możliwość jakiegokolwiek rozwoju. Niemal w ostatniej chwili zdecydowali więc, że wybudują nowoczesną oborę. I tak się stało.

Dotacja na budowę obory wzięta w ostatniej chwili

– W ostatniej chwili oznacza, że szybkimi krokami zbliżały się moje 40. urodziny i aby skorzystać z kredytu na młodego rolnika, dłużej nie mogliśmy już czekać – wspominał Krzysztof Rychlik. – Stosunkowo szybko zapadła więc decyzja o budowie, której efektem jest użytkowana przez nas od 6 lat bezuwięziowa obora.

Podstawę stada w nowej oborze stanowiło 30 sztuk sprowadzonych z Czech oraz 10 sztuk z Danii. Kolejnych 30 krów przeszło ze starej obory. Tym sposobem obora wystartowała z praktycznie pełną obsadą. Obiekt podzielony przejazdowym korytarzem paszowym przeznaczony jest dla 70 krów mlecznych. Stado – objęte oceną użytkowości mlecznej – osiągnęło wydajności 9500 kg mleka od sztuki.

Po przeciwległej stronie korytarza zaplanowano miejsce dla młodzieży. Obecnie przebywało tam około 30 sztuk. Korytarze spacerowe i legowiska ścielone są sieczką ze słomy. Obornik usuwany jest z nich za pomocą zgarniaczy typu Delta.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że nie zdecydowaliśmy się nawyłożenie legowisk matami – stwierdził Krzysztof Rychlik. – Naturalna ściółka sprawia...
Pozostało 75% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. listopad 2024 00:57