Kiedy 4 lata temu Krystyna i Franciszek Perugowie przepisali gospodarstwo na syna, ten natychmiast „zakasał rękawy”. Pierwszym krokiem, jakiego podjął się młody hodowca była przebudowa i adaptacja dawnej stodoły dla potrzeb bydła.
– Tak, by można było zwiększyć stado, by codzienna jego obsługa stała się lżejsza, a cała inwestycja nie kosztowała dużo. Na tyle, by na zawodowym starcie nie zadłużać się w bankach – argumentował decyzję Kamil Peruga, który z realizacji pomysłu jest bardzo zadowolony.
Ze starej stodoły zrobił oborę
W starej oborze było tylko 14 stanowisk dla bydła. W przerobionej i zaadaptowanej stodole pomieścić może się 28 sztuk, z czego – jak zaplanował młody gospodarz – 18 stanowić będą krowy dojne, a 10 młodzież żeńska.
Dziś do pełnej produkcyjnej obsady brakuje zaledwie jednej sztuki, a całe pogłowie liczy obecnie 40 sztuk bydła, w tym kilka buhajków opasowych.
- W zaadaptowanej stodole zaprojektowano 28 stanowisk dla krów oraz szeroki na 3,5 m korytarz paszowy
Profesjonale żywienie w oparciu o ocenę użytkowości mlecznej
Kolejnym krokiem w kierunku profesjonalnej hodowli i produkcji mlek...