Pokaz korekcji racic, połączony z omówieniem najczęstszych chorób racic zorganizowała firm PH Konrad, która wspólnie ze swoim partnerem firmą Viking Genetics oraz poznańskim kołem Polskiego Towarzystwa Zootechnicznego była organizatorem dwudniowego seminarium poświęconego szeroko pojętemu tematowi zdrowotności racic u bydła. Wśród licznego grona uczestników szkolenia obok członków PTZ nie zabrakło oczywiście hodowców, studentów i zootechników. Na specjalne zaproszenie Fundacji Młody Hodowca – którą firma Konrad mocno wspiera – na szkolenie przyjechało także ponad 50 uczniów z Technikum Weterynaryjnego z Łomży.
- Krowy zakwalifikowane do zabiegu wyraźnie kulały, ich wygląd potwierdzał, iż cierpią z powodu kulawizny i słabo pobierały pasze
- – Poświęcając tylko 5 minut jesteśmy w stanie wykonać niezbędne zabiegi pielęgnacyjne u cierpiącej na kulawiznę krowy – przekonywał Henrik Hein Jorgensen, na zdjęciu z Anną Adamczuk – dyrektor działu genetycznego firmy Konrad, która jest wyłącznym dystrybutorem nasienia Viking Genetics w Polsce
Pokaz korekcji przeprowadził uznany specjalista z Danii – Henrik Hein Jorgensen z firmy Bovi Hoof CARE, która oferuje hodowcom m.in. kompleksowy sprzęt do korekcji racic. Podczas swojej prezentacji gość z Danii korzystał z poskormu własnego autorstwa, który zadziwił uczestników szkolenia swoją prostotą konstrukcyjną, łatwością obsługi i niezwykłą funkcjonalnością. Te popularne w Danii poskromy, którymi najeżdża się od tyłu na zwierzę, są nie tylko niezwykle bezpieczne, ale co ważne, mało stresogenne dla krów. W poskromie zwierzę jest lekko unoszone przez specjalne pasy podbrzuszne i bez problemu można złapać krowę za stawy kolanowe nie obawiając się ryzyka kopnięcia.
- Oczywiście pierwszą czynnością, jaką musimy wykonać przed zabiegiem jest prawidłowe unieruchomienie krowy. Poskrom, z którego korzystał gość z Danii, okazał się niezwykle prostym urządzeniem, którym najeżdża się od tyłu na krowę i po zamknięciu szybko i bez większego stresu unieruchamia zwierzę
- Dokładne wymycie racicy pozwala na wykrycie ewentualnych przyczyn kulawizny oraz skorygowanie rogu. Korektor z Danii używał do tego celu zwykłej szlifierki tarczowej, która powszechnie stosowana jest przez hodowców
Do pokazu przeprowadzonego przez Henrika Hein Jorgensena wytypowano kilka kulejących w stadzie krów. Okazało się, że praktycznie każdą z nich dotyka inne schorzenie racic. To umożliwiło zaprezentowanie pełnej puli zabiegów korekcji leczniczej.
– Ogromnym błędem jest zainteresowanie się krową wówczas, gdy zwierzę już kuleje – przekonywał słuchaczy gość z Danii. – Zaniedbanie w tej kwestii sprawia, że zmiany chorobowe są już zaawansowane, a leczenie znacznie trudniejsze. Im szybciej zareagujemy na trudności krowy w przemieszczaniu się, tym większe mamy prawdopodobieństwo, że po kilkuminutowym zabiegu w poskromie wyjdzie z niego bez kulawizny.
- U sztuk, u których występuje np. zapalenie skóry palców, po zabiegu pielęgnacyjnym warto zastosować (na wcześniej zdezynfekowaną ranę) profesjonalny opatrunek, który krowa nosi zwykle od 3 do 7 dni. Opatrunek zabezpiecza ranę przed niekorzystnym środowiskiem, w którym przebywają zwierzęta
- Choroba Mortellaro znana również jako dermatitis digitalis (DD) lub truskawkowa pięta. Wrzodziejący stan zapalny o kształcie truskawki, to efekt nierozpoznania i nieleczenia choroby. Silny ból wywołuje kulawiznę i pilnie wymaga intensywnego leczenia weterynaryjnego
- Po usunięciu znacznej warstwy martwych tkanek i zainfekowanego rogu, do palca przyklejony został specjalny bloczek, dzięki któremu zdecydowanie poprawia się lokomocję krowy po zabiegu
Beata Dąbrowska