Objawy stłuszczenia wątroby
Kiedy możemy podejrzewać, że dana mlecznica ma stłuszczoną wątrobę? Przede wszystkim, gdy traci ona apetyt. Początkowo zwierzę nie chce pobierać pasz treściwych, a później również pasz objętościowych. Zmniejsza się jej aktywność ruchowa oraz motoryka żwacza. Krowa często się pokłada i rzadziej oddaje gęsty, śluzowaty kał. W mleku i w moczu występują ciała ketonowe, następuje także spadek masy ciała i wydajności mleka. W ostrych stanach często występuje śpiączka, drgawki mięśniowe, przyspieszenie tętna i oddechu, wzrost temperatury ciała, sinienie śluzówek i żółtaczka. Objawy te są efektem nieprawidłowych przemian energetycznych w okresie okołoporodowym.
- Największym ryzykiem wystąpienia stłuszczenia wątroby obarczone są krowy, które zostały otłuszczone w okresie zasuszenia
Jak dochodzi do stłuszczenia wątroby?
W ostatnich 2 tygodniach przed porodem w organizmie krowy zachodzą znaczące zmiany hormonalne i zmniejsza się w tym okresie pobranie paszy. To prowadzi do uruchomienia tłuszczu zapasowego po to, aby z kwasów tłuszczowych wytworzyć glukozę. Zmniejszone pobranie paszy w ostatnich dniach przed porodem jest przede wszystkim wynikiem wzrostu płodu, który wypełnia jamę ciała, a także jest następstwem zmian hormonalnych. Z kolei słaby apetyt krowy po wycieleniu wynika najczęściej ze zmian hormonalnych, z uruchamiania rezerw tłuszczowych, a także często z błędów żywieniowych, w tym ze zbyt gwałtownej zmiany dawki pokarmowej oraz braku okresu przygotowania do laktacji. Mobilizacja tłuszczu zapasowego jest więc reakcją organizmu na zbyt niskie stężenie glukozy we krwi krowy.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Ponieważ rozpoznanie schorzenia jest trudne (konieczna jest biopsja wątroby), a leczenie mało skuteczne, dlatego tak ogromną rolę odgrywa profilaktyka. A zapobieganie polega na przestrzeganiu tych samych zasad, jakie obowiązują przy ketozie. Przypomnijmy je zatem. Priorytetem jest tutaj zwiększenie pobrania paszy w okresie okołoporodowym. Możemy tego dokonać poprzez właściwe przygotowanie krów w ostatnich 3 tygodniach zasuszenia przez rozpoczęcie skarmiania pasz treściwych. Warto zadbać, aby w tym czasie skarmiać najlepsze pasze w gospodarstwie. Konieczny jest także właściwy bilans dawki pokarmowej, szczególnie pod względem zawartości węglowodanów niestrukturalnych (skrobi) oraz włókna, w tym włókna strukturalnego. W pierwszych tygodniach po wycieleniu unikajmy nagłych zmian dawki pokarmowej. Gdy jakość pastwiska jest wątpliwa, zrezygnujmy z wypasania krów mlecznych.
Kolejnym zabiegiem profilaktycznym jest zwiększenie koncentracji energii w dawce pokarmowej poprzez stosowanie energetycznych pasz treściwych, w tym ziarna kukurydzy oraz stosowanie dodatków tłuszczowych, w tym dodatku tłuszczu chronionego. W uchronieniu krów przed chorobą pomocne jest także stosowanie dodatków paszowych: niacyny, chronionej metioniny oraz glikolu propylenowego.
Podziel krowy na grupy
W obiektach bezuwięziowych, gdzie stado laktacyjne zwykle podzielone jest na grupy technologiczne, bardzo często zdarza się, że ilość grup jest zdecydowanie za mała. Oznacza to, że sztuki, które dają np. 20 litrów mleka dziennie otrzymują taki sam TMR, jak krowy dające 35 litrów mleka. Jest to oczywiście bardzo duży błąd, bo sztuki mniej wydajne są wówczas w zdecydowanie za dobrej kondycji. Krowy są wtedy zatuczone i mają problemy metaboliczne. Do strat wynikających z zatuczenia doliczyć trzeba także koszty ponoszone na najdroższy komponent mieszaniny TMR, czyli na pasze treściwe. Wielu hodowcom nasunie się więc pytanie, jak żywić krowy bez paszy treściwej? Otóż, pasze te zastąpić można na przykład suszonym ziarnem kukurydzy, które ma zupełnie inny rozkład w żwaczu. Pod względem kosztów nie uzyskamy tutaj oszczędności, ale korzyści ze stosowania suszonego ziarna są zdecydowanie większe. Warto również wprowadzić do dawki więcej pasz słomiastych, tak by znacząco poprawić trawienie żwaczowe i zwiększyć pobranie suchej masy. Dodatek słomy do dawki skutkuje między innymi większą ilością mleka, stabilizacją tłuszczu, a także mniejszą ilością stanów kwasicowych w stadzie. Dodatkową zaletą skarmiania słomy jest fakt, że na skutek drażnienia ślinianek przez słomę, krowa będzie wydzielała około 120 litrów śliny na dobę, a to oznacza, że w tych 120 litrach śliny będzie około 2 kg węglanu sodu. Nie trzeba będzie więc kupować i stosować kwaśnego węglanu sodu bo zostanie on wytworzony przez organizm.
Beata Dąbrowska