Aminokwasy w żywieniu krów to nie żadna moda, a konieczność
Dziś, stwierdzenie, że aminokwasy w żywieniu krów mlecznych to tylko moda, jest zupełnie nieuzasadnione. Dziś to konieczność – podkreśla prof. dr hab. Zygmunt M. Kowalski z UR w Krakowie, który podczas wrześniowej konferencji zorganizowanej przez Pfeifer& Langen Polska wyjaśniał hodowcom dlaczego tak właśnie jest.
Obecnie wysokoprodukcyjna krowa pokrywa swoje zapotrzebowanie na aminokwasy z trawienia w jelicie cienkim białka mikroorganizmów (bakterii i pierwotniaków) powstającego w żwaczu na poziomie 50–60%. Pozostałą część należy jej dostarczyć wraz z paszą.
Zadawana zwierzętom dawka pokarmowa bilansowana jest pod względem białka ogólnego (BO), które jest niczym innym jak azotem (zawartym w danej paszy) pomnożonym przez odpowiedni wskaźnik. Obliczając tylko białko ogólne nie zastanawiamy się nad jego składem aminokwasowym. Niestety, krowy bardzo nieefektywnie wykorzystują pobrane białko, ponieważ:
- rozkład białka jest słabo zsynchronizowany z dostępnością energii dla bakterii w żwaczu,
- produkcja amoniaku w żwaczu jest najczęściej nadmierna,
- znaczne są starty azotu w moczu i kale, a ponadto odzysk tego azotu stanowi zwykle 25–35% azotu pobranego.
Dlaczego to skład aminokwasowy jest ważny w dawce pokarmowej dla krów, a nie zawartość białka ogólnego?
Badania wykonane przez profesora Kowalskiego, wspólnie z włoskimi uczonymi wykazały, że im więcej krowa pobiera białka ogólnego (wyrażonego w %), tym mniej wydala tego białka w kale, ale więcej w moczu, a także mniej jest tego białka jest w mleku.
Wniosek jest więc jeden, im bardziej żywimy krowy białkiem, tym mniej jest to dla nich efektywne. I nie jest prawdą, że im więcej białka w dawce, tym większe jest pobranie paszy. Prawdą jest natomiast, że o pobraniu paszy w większym stopniu decyduje zawartość NDF-u niż zawartość białka ogólnego. Ponadto białko jest za drogie, aby zachęcać nim krowy do większego pobierania paszy, a na dodatek zwiększanie zawartości białka powyżej 16–18% BO nie daje żadnych efektów.