We wczesnej laktacji bilansowanie lizyny i metioniny zwiększy wydajność mleka, a w późniejszym okresie laktacji zawartość białka w mlekuBeata Dąbrowska
StoryEditorŻywienie krów mlecznych

Jak uzyskać maksymalną wydajność białka w mleku? Porady eksperta

11.11.2024., 15:30h

Obok energii, białko jest podstawowym składnikiem dawki pokarmowej, jednak w rzeczywistości krowy potrzebują nie białka, lecz aminokwasów, z których białko jest zbudowane. U bydła mlecznego najbardziej ograniczającymi aminokwasami są metionina i lizyna, których to najczęściej w dawce brakuje.

Aminokwasy w żywieniu krów to nie żadna moda, a konieczność

Dziś, stwierdzenie, że aminokwasy w żywieniu krów mlecznych to tylko moda, jest zupełnie nieuzasadnione. Dziś to konieczność – podkreśla prof. dr hab. Zygmunt M. Kowalski z UR w Krakowie, który podczas wrześniowej konferencji zorganizowanej przez Pfeifer& Langen Polska wyjaśniał hodowcom dlaczego tak właśnie jest.

Obecnie wysokoprodukcyjna krowa pokrywa swoje zapotrzebowanie na aminokwasy z trawienia w jelicie cienkim białka mikroorganizmów (bakterii i pierwotniaków) powstającego w żwaczu na poziomie 50–60%. Pozostałą część należy jej dostarczyć wraz z paszą.

Zadawana zwierzętom dawka pokarmowa bilansowana jest pod względem białka ogólnego (BO), które jest niczym innym jak azotem (zawartym w danej paszy) pomnożonym przez odpowiedni wskaźnik. Obliczając tylko białko ogólne nie zastanawiamy się nad jego składem aminokwasowym. Niestety, krowy bardzo nieefektywnie wykorzystują pobrane białko, ponieważ:

  • rozkład białka jest słabo zsynchronizowany z dostępnością energii dla bakterii w żwaczu,
  • produkcja amoniaku w żwaczu jest najczęściej nadmierna,
  • znaczne są starty azotu w moczu i kale, a ponadto odzysk tego azotu stanowi zwykle 25–35% azotu pobranego.

Dlaczego to skład aminokwasowy jest ważny w dawce pokarmowej dla krów, a nie zawartość białka ogólnego?

Badania wykonane przez profesora Kowalskiego, wspólnie z włoskimi uczonymi wykazały, że im więcej krowa pobiera białka ogólnego (wyrażonego w %), tym mniej wydala tego białka w kale, ale więcej w moczu, a także mniej jest tego białka jest w mleku.

Wniosek jest więc jeden, im bardziej żywimy krowy białkiem, tym mniej jest to dla nich efektywne. I nie jest prawdą, że im więcej białka w dawce, tym większe jest pobranie paszy. Prawdą jest natomiast, że o pobraniu paszy w większym stopniu decyduje zawartość NDF-u niż zawartość białka ogólnego. Ponadto białko jest za drogie, aby zachęcać nim krowy do większego pobierania paszy, a na dodatek zwiększanie zawartości białka powyżej 16–18% BO nie daje żadnych efektów.

Pozostało 69% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. grudzień 2024 09:28