Wilgotność kiszonek na poziomie 35%
Na fermie Mlekoland w Przeczy zbiory traw rozpoczęły się już w maju. Następnie przyszedł czas na koszenie kukurydzy, a na koniec przeprowadzono zbiory poplonów i traw jednorocznych. Zdaniem Pawła Brychcego pracującego jako zootechnik na fermie Mlekoland, jakość zebranej paszy była zadowalająca i oscylowała najczęściej w granicach 35%.
– Naszą trawę zebraliśmy już w maju, w związku z tym, że przeszliśmy na system jednorocznych traw, zebraliśmy jeden pokos. Jesienią będziemy zbierać poplony i trawę jednoroczną. Będzie to mniejszy pokos przedzimowy. Jakość paszy jest dobra. Zawartość suchej masy to od 38 do 39%, najczęściej 35% – tłumaczy Paweł Brychcy.
Zbiory kukurydzy na kiszonkę przyspieszono także w OHZ Głogówek. Sieczkarnie wyjechały w pole już 29 sierpnia i choć to rzadko spotykane, to kukurydza była już dojrzała.
– Zaczęliśmy koszenie od słabszych stanowisk, ale kukurydza była dobrze rozwinięta. Jesteśmy zadowoleni z kiszonki – mówi Mateusz Barton z OHZ Głogówek.
Zbiory kukurydzy trwały 24 h na dobę
W Kombinacie Rolnym Kietrz zbiory kukurydzy przyspieszono w tym roku o niemal dwa tygodnie w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Jak wyjaśnia prezes kombinatu Mariusz Sikora, najważniejsze podczas koszenia rośliny było uchwycenie suchej masy na poziomie ok. 35%, dlatego w kombinacie zbiory trwały 24 h na dobę.
– Uchwycenie zawartości suchej masy na optymalnym poziomie ok. 35% było w tym roku trudne. Zielonka traciła od ok. 0,5 do nawet 2% suchej masy na dobę. Niektórym nie udało się przeprowadzić zbiorów w odpowiednim czasie, dlatego w naszym kombinacie zdecydowaliśmy się na zbiory całodobowe. Dzięki temu udało nam się uchwycić optymalny poziom suchej masy – wyjaśnił Sikora.
Co istotne, ze względu na gradobicia, które wystąpiły na Opolszczyźnie na przełomie maja i czerwca, wiele plantacji kukurydzy doznało znaczących uszkodzeń, dlatego w Kombinacie Rolnym Kietrz zrezygnowano z ze zbioru w miejscach, gdzie wystąpiło porażenie głownią. Dzięki temu działaniu jakość kiszonki kukurydzy została zachowana na odpowiednim poziomie.
Sorgo robi ogromną masę na słabych glebach
Niestety, część rolników w związku z suszą, która wystąpiła w uprawach trawy, zdecydowała się na siew sorgo. Jednym z nich był Wojciech Grabowski z Jankowic Wielkich, który zasiał sorgo po trawie nasiennej, gdyż ta uschła. By zebrana zielonka lepiej smakowała krową, była przesypywana w silosie trawą i sianem. Jak przyznaje rolnik, sorgo zrobiło ogromną masę w trudnych warunkach atmosferycznych.
Przeczytaj również:Sorgo doskonale radzi sobie z suszą, ale czy jest w stanie zastąpić kukurydzę?
Tego, jak plonowało sorgo i czy warto siać je na słabych glebach, dowiecie się z WIDEO:
Tekst: Justyna Czupryniak
Film i montaż: Mariusz Drożdż