Oczywiście, aby wypas na tak szeroką skalę się udał, hodowcy dostosowali się do pewnych zasad. Po pierwsze, jak przyznają, muszą być to pastwiska utrzymane w bardzo wysokiej kulturze, podsiewane co roku, a przesiewane co 4–5 lat. Trzeba też wykaszać niedojdy oraz odpowiednio je nawozić. To warunkuje utrzymanie się wartościowych, ale i wymagających gatunków traw, a także roślin motylkowych, głównie koniczyn, zwłaszcza białej odpornej na zgryzanie i przydeptywanie przez zwierzęta. Musi być też zapewniony stały dostęp do wody oraz zadrzewienia dające cień.
Tylko młoda i soczysta
Jednak, jak zauważył Władysław Sroka, najważniejszy jest sam okres przejścia na pastwisko, gdyż krowy nie lubią zmian, zwłaszcza tych żywieniowych. Dlatego przez pierwsze 2 tygodnie wypas prowadzony jest tylko w dzień, zaś w nocy krowy zostają w oborze i pobierają dawkę TMR taką samą, jaką mają do dyspozycji zimą, tylko w mniejszych ilościach. To łagodne przejście jest, zdaniem hodowcy, kluczem do sukcesu. Stopniowe wprowadzanie zielonki do dawki pokarmowej ma jeszcze jedną zaletę, a mianowicie, zapobiega wystąpieniu tężyczki pastwiskowej, ważne jest t...