Aldi zredukował również ceny masła. Za kostkę o wadze 250 g niemiecki konsument płaci zamiast 0,99 euro – 0,89 euro. Cena masła irlandzkiego (250 g) spadła z 1,29 do 1,19 euro. Jako powód obniżek Aldi podaje, iż ze względu na niższe ceny surowców sieć kupiła taniej wymienione produkty, co nie oznacza, że są one gorszej jakości. W ostatnich negocjacjach umów z mleczarniami w odniesieniu do produktów z białej linii handel wyegzekwował cenę średnio o 4 do 5 centów niższą.
Aldi tłumaczy, że polityka zakupowa sieci prawidłowo reaguje na mechanizm dostosowywania ceny do podaży i popytu. Analitycy rynkowi twierdzą jednak, iż praktyki stosowane przez sieć działają na szkodę producentów mleka. Jego dostawy w porównaniu z ubiegłym sezonem są w Niemczech mniejsze. Na to nakłada się większa konsumpcja, która pobudza popyt. Nie ma zapasów mleka. Ocenia się, że niektórzy detaliści zbyt poważnie podeszli do przepowiedni krachu na rynku mleka, którą nagłaśniali zwolennicy kwotowania.
W Dolnej Saksonii producenci mleka za odebrany surowiec w marcu br. otrzymali o ok. 10 eurocentów mniej (28 eurocentów/kg) niż przed rokiem. Większość z nich produkuje mleko o najwyższej jakości, niestety nie dostaje jednak za to odpowiedniej zapłaty. Cena w żaden sposób nie pasuje do coraz większych wymagań w zakresie dobrostanu zwierząt oraz zrównoważonego rozwoju. Tymczasem przeprowadzane przez niemieckich naukowców ankiety świadczą o tym, że tamtejsi konsumenci są w stanie wydawać więcej na żywność. ms