Mięso z Belgii skupowane za bezcen
Poza tym nasi czytelnicy cały czas zgłaszają, iż do niektórych rzeźni zwłaszcza w Wielkopolsce, nadal jadą świnie ale już teraz głównie mrożone mięso z Belgii. Dochodzi więc do sytuacji, w której nie opłaca się prowadzić skupu od rodzimych producentów, skoro mięso z Belgii oferowane jest za bezcen.
Dodatkowo naszym producentom żywca nie sprzyja zamieszanie z eksportem wieprzowiny do USA. Co prawda sprawa się już wyjaśniła i eksport odblokowano, ale trzy zakłady, do których były zastrzeżenia, mają jeszcze kłopoty.
Na niemieckim rynku wieprzowiny jest stabilnie
Z kolei stabilizacja cen skupu na niemieckim rynku jest wynikiem wzrostu podaży żywca. Był on w stanie zaspokoić rosnące zapotrzebowanie rzeźni, tym bardziej, iż do skupu trafiają cięższe sztuki. Ceny skupu więc nie wzrosły. Uczestnicy tamtejszego rynku oczekują niewielkiego ożywienia w handlu mięsem, mając na uwadze zbliżający się okres przedświąteczny. Liczą na większy popyt ze strony sektora gastronomicznego.
Jakie ceny żywca wieprzowego były rok temu?
Warto przypomnieć, iż rok temu tuczniki za Odrą kosztowały 1,45 euro/kg wbc kl. E, czyli powyżej 6,2 zł/kg, w Polsce natomiast 6,1 zł/kg. Problem ze spadkiem opłacalności produkcji żywca nie jest więc tylko naszą domeną. Zresztą znajduje on też odzwierciedlenie w danych pokazujących pogłowie loch, zawłaszcza w Niemczech, w Polsce oraz we Francji. Jedynie Dania, największy unijny producent i eksporter prosiąt, zwiększyła pogłowie loch. Pogłowie nie spada także w Hiszpanii, która jest liderem w produkcji żywca wieprzowego w UE.
dr Magdalena Szymańska
(Fot. Dominika Stancelewska)
dr Magdalena Szymańska
(Fot. Dominika Stancelewska)