– Proszę sobie wyobrazić, iż rolnik który od ponad dwóch lat nie powinien już uprawiać ziemi należącej do państwa, nadal ją użytkuje. Dopiero co zebrał buraki cukrowe a już wywozi obornik. To oznacza, że ma zamiar uprawiać to pole kolejny rok. Jak to jest możliwe, skoro przetarg dzięki któremu udało mu się wydzierżawić od KOWR tę działkę odwołano już ponad dwa lata temu? – pytają rolnicy.
Niemoc KOWR i sądów jest porażająca
O zawirowaniach dotyczących owego feralnego przetargu pisaliśmy na naszych łamach już dwukrotnie. Przetarg odbył się 18 maja 2017 r. w gminie Kotlin w obrębie Parzew. Do przetargu wystawiono podzieloną na trzy części działkę o numerze 223, łącznie ok. 54 ha. Jak wynikało z relacji naszych rozmówców podczas jego przeprowadzania dochodziło do wielu nieprawidłowości, miedzy innymi do sztucznego podziału działek, fikcyjnego przepisywania zwierząt, podawania nieprawdziwych informacji. Uczestnicy przetargu czujący się pokrzywdzeni jego wynikami przeprowadzili własne śledztwo. Interweniowali w zamiejscowej sekcji OT KOWR (wtedy była to jeszcze ANR) w Poznaniu praktycznie zaraz po ogłoszeniu wyników. Okazało się, że jedną z części działki 223 o powierzchni 15,9 ha wygrała osoba, która zastawiała się umową adopcyjną na konie, których nikt nie widział. Osoba ta nie wykazała też wszystkich gruntów, jakie faktycznie posiada. Tym sposobem udało się jej uzbierać najwięcej punktów i wygrać przetarg.
Pomimo tego, że KOWR w Poznaniu nie dopatrzył się nieprawidłowości, po skardze rolników Dyrektor Generalny KOWR unieważnił jednak ten przetarg. Stało się to 2 października 2017 r. Wniosek o unieważnienie przetargu na dzierżawę tej nieruchomości był rozpatrywany przez Biuro Kontroli i Bezpieczeństwa Informacji (obecne Biuro Audytu i Kontroli) KOWR. Minął kolejny rok. Wiosną 2019 r. pokrzywdzeni rolnicy informowali redakcję, że sporne grunty nadal są w rękach nieuczciwego dzierżawcy. Zwróciliśmy się wtedy do Krajowego Ośrodka o wyjaśnienie sprawy. W kwietniu br. KOWR napisał, iż ma poważny problem z odebraniem gruntów. Pierwszy termin wydania nieruchomości został przez Oddział Terenowy w Poznaniu wyznaczony na 6 listopada 2017 r. Nie wydanie przez kandydata na dzierżawcę przedmiotowych nieruchomości pomimo kilkukrotnych wezwań, spowodowało, że OT KOWR w Poznaniu o ich zwrot wystąpił na drogę postępowania sądowego. KOWR napisał, iż mając na uwadze obecny stan formalno-prawny dotyczący zajmowania gruntów Zasobu WRSP sporne kwestie zostaną rozstrzygnięte przez sąd. Jak wynika z kolei z pisma otrzymanego 22 listopada 2019 r. postępowanie sądowe w tej sprawie nadal trwa. Nie zapadło dotychczas żadne rozstrzygnięcie.
Okazuje się, że to co w rzeczywistości wydaje się oczywiste, z punktu widzenia prawa, może wcale takie nie być. Pokrzywdzonym rolnikom nie zależy już na tym, aby przejąć te grunty, domagają się jednak sprawiedliwości. Jak długo nieuczciwy dzierżawca ma śmiać im się w twarz.
dr Magdalena Szymańska
Zdjęcie: Unsplash
dr Magdalena Szymańska
Zdjęcie: Unsplash