Sprawa zlikwidowania obecnych 9 funduszy promocji i stworzenia jednego po raz pierwszy ujrzała światło dzienne na początku 2018 r. Autorem ustawy był poseł Jarosław Sachajko, który przekonywał, że pieniądze są wydawane nieefektywnie i nie przekładają się na wzrost spożycia konkretnych artykułów rolnych oraz ich eksportu.
Poseł Sachajko przekonuje do powstania superfunduszu promocji żywności
Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, Jarosław Sachajko wrócił do pomysłu ustawy i przekonuje do niej ministerstwo rolnictwa. Ale są pewne modyfikacje. W nowej wersji ustawy pojawia się np. rada nadzorcza funduszu. Jej członków będzie wybierał minister rolnictwa spośród osób wskazanych przez rektorów uczelni rolniczych. Projekt ustawy jest obecnie konsultowany z ministerstwem rolnictwa i jego ostateczna wersja nie została skierowana do Sejmu.
Organizacje rolnicze przeciwne likwidacji obecnych funduszy promocji
Ale pomysł J. Sachajko nie podoba się organizacjom rolniczym, które podkreślają, że pieniądze z funduszy promocji pochodzą od rolników i przez nich powinny być zarządzane, a nie przez osoby wyznaczone przez MRiRW.
Co o funduszach promocji żywności sądzi NIK?
W swoim raporcie na temat funkcjonowania funduszy promocji Najwyższa Izba Kontroli podkreśliła, że fundusze promocji spełniają społecznie pozytywną rolę i przyczyniają się do popularyzacji polskich produktów rolno-spożywczych w innych krajach i przez to do wzrostu ich eksportu. Ale jednocześnie NIK skrytykował wysokie i rosnące z roku na rok koszty obsługi funduszy promocji.