Wojciech Niemyjski zupełnie przez przypadek zajął się wypiekiem chleba. Przyczynkiem do tego było między innymi jego hobby.
Rolnik rozpoczął rolniczy handel detaliczny 2 lata temu
– Tata jest myśliwym i podczas jednego z polowań kolega poczęstował go chlebem domowej roboty, który tacie bardzo smakował. Po powrocie z polowania próbował upiec taki chleb w domu. Udało się mu to bardzo szybko i stopniowo zaczął piec coraz więcej bochenków, które trafiały również do znajomych. Chętnych na nasz chleb stale przybywało, więc około 2 lat temu tata zarejestrował działalność w ramach rolniczego handlu detalicznego – mówi Klaudia Niemyjska, córka pana Wojciecha.
Ukończyła technikum gastronomiczne w Ostrożanach, ale wybór szkoły nie miał związku z obecnym zajęciem.
– Do szkoły gastronomicznej w Ostrożanach poszłam ze względu na jej dobrą opinię i dlatego że wybierało się do niej kilku moich znajomych. Wówczas nie przypuszczałam, że kiedyś będę zajmowała się wypiekiem chleba. Jeszcze przed ukończeniem nauki tata wytwarzał pieczywo, a ja mu w tym tylko pomagałam. Po ukończeniu szkoły w pełni zaangażowałam się w pieczenie chleba...