Rolnicy otrzymują pisma z ARiMR z odległą datą załatwienia sprawy dopłat bezpośrednich
Coraz częściej rolnicy piszą lub dzwonią do naszej redakcji w sprawie wypłat dopłat bezpośrednich za 2017 rok. Nie wiedzą, kiedy otrzymają pieniądze, za to zaniepokojeni są pismami, jakie otrzymują z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
– Znaczna część ludzi dostaje listy o niezałatwieniu sprawy, z terminami już do 15 lub nawet 30 czerwca. Szykuje się kolejny rok, który będzie ciężki dla polskiego rolnictwa. Już mamy susze, które zaczynają występować w znacznej części kraju i które są przeplatane nawałnicami z gradem – mówi Justyna, rolniczka spod Łowicza.
ARiMR: nie można wykluczyć, że część rolników może otrzymać płatności później
Przedstawiciele Agencji zapewniają, że ARiMR zrobi wszystko, by rolnicy otrzymali należne im dopłaty bezpośrednie za 2017 r. jak najszybciej.
– Podane w pismach daty są to ostateczne terminy na rozpatrzenie danych spraw i w większości przypadków środki trafią do rolników wcześniej – odpowiada pracownik biura prasowego ARiMR.
Z czego wynikają tak długie terminy wydania przez ARiMR decyzji? Agencja twierdzi, że przyczyny mogą być bardzo różne, począwszy od oczekiwania przez ARiMR na protokoły pokontrolne przygotowywane przez firmę zewnętrzną, poprzez sprawy związane np. ze śmiercią rolnika i prowadzonym postępowaniem spadkowym.
– Oczywiście nie można wykluczyć, że część rolników w związku ze skomplikowanym charakterem spraw może otrzymać płatności później – zastrzega pracownik Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
4 tys. gospodarstw otrzymało dopłaty bezpośrednie i płatności z PROW po 30 czerwca
To może oznaczać powtórkę z poprzedniego roku, kiedy to dopłat do końca czerwca nie otrzymało ok. 4 tys. gospodarstw. Wówczas ARiMR nie zdążył wypłacić wszystkim rolnikom na czas płatności obszarowych z PROW, w tym OSN czy dopłat rolno-środowiskowo-klimatycznych. Jest to jednak zgodne z prawem, bowiem Agencja do 30 czerwca ma obowiązek wypłacić minimum 95% dopłat bezpośrednich, a ten pułap na pewno osiągnie.
Paweł Mikos
Fot. Pixabay