6,7 tys. rolników poszkodowanych przez pogodę złożyło wnioski
Do 30 października sadownicy, producenci truskawek i plantatorzy krzewów owocowych poszkodowani przez przymrozki, grad i huragan mogli ubiegać się o rekompensaty w wysokości od 625 zł do 2500 zł do hektara. O wsparcie wystąpiło prawie 6,7 tys. rolników, w tym ok. 5,7 tys. w formule pomocy publicznej, a blisko 1 tys. jako pomoc de mninimis w rolnictwie.
Prawie 18 tysięcy producentów malin ubiega się o rekompensaty za niskie ceny skupu
Podobną pomoc otrzymają producenci malin, poszkodowani przez niskie ceny skupu. Na razie zarejestrowanych zostało 17,6 tys. wniosków. ARiMR zastrzega jednak, że ostateczne dane będą znane w ciągu miesiąca.
Jaka są stawki pomocy dla sadowników?
Rolnicy poszkodowanych przez pogodę otrzymają:
- 2500 zł na 1 ha powierzchni uprawy owocujących drzew owocowych, na której powstałe szkody objęły co najmniej 50% i mniej niż 70% danej uprawy;
- 1250 zł na 1 ha powierzchni uprawy owocujących drzew owocowych, na której powstałe szkody objęły co najmniej 30% i mniej niż 50% danej uprawy;
- 1250 zł na 1 ha powierzchni uprawy owocujących krzewów owocowych lub truskawek, na której powstałe szkody objęły co najmniej 50% i mniej niż 70% danej uprawy;
- 625 zł na 1 ha powierzchni uprawy owocujących krzewów owocowych lub truskawek, na której powstałe szkody objęły co najmniej 30% i mniej niż 50% danej uprawy.
Plantatorzy malin, poszkodowani przez niskie ceny skupu mogą liczyć na:
- 2 500 zł na 1 ha powierzchni upraw malin, jeśli ubiegający się o wsparcie nie skorzystał z dofinansowania w ramach innego naboru ogłoszonego w tym roku w związku z wystąpieniem klęsk;
- 1 250 zł na 1 ha powierzchni upraw malin, do których plantator złożył wniosek o udzielenie pomocy w związku ze szkodami wynoszącymi od 30 do 70 proc.
Dofinansowaniem może być objęte maksymalnie 10 hektarów upraw malin.
Część rolników dostanie pieniądze dopiero w 2024 roku
Niestety, rolnicy, którzy ubiegają się o pomoc w formule de minimis będą musieli poczekać na wypłatę pieniędzy przynajmniej kilka miesięcy. Dlaczego? Bo w tym roku został już wykorzystany cały limit pomocy de minimis. W związku z tym ministerstwo rolnictwa przygotowało przepisy, na mocy których pieniądze będą wypłacane w 2024 r. Nie znamy konkretnej daty, ale z doświadczeń lat poprzednich wynika, że po odblokowaniu limitu wypłaty ruszały zazwyczaj w lutym albo nawet marcu.
Kamila Szałaj