Nabór wniosków o pomoc finansową dla rolników-powodzian
15 listopada br. zakończy się nabór wniosków o pomoc finansową dla rolników-powodzian, których uprawy rolnicze zostały zalane podczas wrześniowej powodzi. Sprawa dotyczy w większości rolników z województw: opolskiego i dolnośląskiego.
Na biurko ministra rolnictwa i rozwoju wsi Czesława Siekierskiego trafiło pismo skierowane przez prezesa Dolnośląskiej Izby Rolniczej Ryszarda Borysa w imieniu rolników z Dolnego Śląska i Opolszczyzny, w którym apeluje o wydłużenie terminu naboru wniosków
Rolnicy z terenów dotkniętych powodzią nie zdążą złożyć wniosków o pomoc w terminie
Jak wynika z treści pisma wystosowanego przez DIR do MRiRW, rolnicy z terenów dotkniętych przez powódź obawiają się, że nie zdążą złożyć wniosków o wypłatę wsparcia za straty w uprawach, które ponieśli w wyniku powodzi. Okazuje się, iż wielu z nich nadal czeka na wymiarowanie strat, by podać właściwą powierzchnię upraw całkowicie zniszczonych, których określenie jest niezbędne podczas składania wniosku o wsparcie.
Jak wskazują rolnicy, wielu z nich nadal poświęca czas na likwidowanie skutków powodzi, co również uniemożliwia im złożenie wniosków, tym bardziej że w wielu przypadkach potrzebują oni wsparcia osób biegłych w obsłudze programu komputerowego.
System generuje złe dane dot. powodzi?
Z relacji DIR jednoznacznie wynika, że część rolników podjęła się samodzielnego wypełnienia stosownych dokumentów, jednak „utknęła” w trakcie realizacji zadania, ponieważ okazało się, iż dane dot. zakresu areału upraw dotkniętego powodzią generowane przez system służący do składania wniosków są rozbieżne z tym, co zaistniało na polach w rzeczywistości.
– Zgodnie z danymi zawartymi w systemie, bazującymi na danych IMGW, rolnicy mogą wskazywać tylko areał upraw zalanych zgodny z generowaną przez system powierzchnią lub mniejszy. W rzeczywistości różnice te znacznie odbiegają od stanu faktycznego. Są również sytuacje, gdy system nie wykazuje działek, na których uprawy znalazły się pod wodą lub wskazuje nieruchomości, na których nie było wody – napisali rolnicy z DIR.
Zdaniem rolników, którzy są już po oszacowaniu strat przez komisje klęskowe, różnice między danymi wygenerowanymi przez ARiMR a danymi zawartymi w protokołach, potwierdzonymi zdjęciami i nagraniami z powodzi, są potężne.
Konieczna weryfikacja danych przez ARiMR?
Rolnicy, działając we własnym zakresie, wystąpili 8 listopada br. do IMGW PIB z prośbą o przeprowadzenie weryfikacji danych ujętych w systemie, jednak zostali odesłani do ARiMR. Zdaniem DIR, taki rozwój sytuacji wskazuje na to, że beneficjenci wsparcia będą liczyli na uznanie strat określonych w protokołach sporządzonych przez komisje klęskowe, popartych zdjęciami.
Część zalanych upraw nie została objęta stanem klęski żywiołowej
Podobne stanowisko do DIR zajęła Opolska Izba Rolnicza, kierując pismo do prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktora Szmulewicza. Opolscy rolnicy poza trudnościami wskazanymi przez kolegów z Dolnego Śląska, zaznaczają, że część zalanych terenów nie została objęta stanem klęski żywiołowej, przez co nie mogą oni składać wniosków o wsparcie. Ponadto wnoszą o umożliwienie wnioskodawcom dołączania protokołów strat oszacowanych po powodzi, by zgłaszać również działki nieuwzględnione przez IMiGW, a które zostały potwierdzone przez komisję szacującą, jako dotknięte powodzią.
Oprac. Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz
Źródło: DIR, WIR
