W ARiMR trwa nabór wniosków o dopłaty do pszenicy i kukurydzy. Rolnicy mogą otrzymać wsparcie w zależności od województwa: 495-825 zł na hektar pszenicy i 630-1050 zł na hektar kukurydzy.
Dopłaty do pszenicy i kukurydzy: zmiana terminy sprzedaży
Pierwotnie ze wsparcia mogli skorzystać rolnicy, którzy sprzedali zboże w terminie 15.12.2022 r.-31.05.2023 r. Ale ponieważ rząd uruchomił nowy program dopłat do zbóż, w obecnie trwającym wprowadzono zmiany. Przede wszystkim został zmieniony okres dotyczący dat sprzedaży pszenicy lub kukurydzy. Dopłaty otrzymają rolnicy, którzy wykażą na fakturach, że swoje zboże sprzedali między 01.12.2022 r. – 14.04.2023 r.
Rolnicy, którzy sprzedali zboże przed 15 kwietnia dostaną ponad 4 razy niższe dopłaty
No i tu pojawia się problem, bo ci rolnicy, którzy sprzedali lub sprzedadzą pszenicę po 14 kwietnia, otrzymają dużo wyższe wsparcie. Nowy program dopłat, który ma ruszyć od 1 czerwca, przewiduje, że wsparcie wyniesie 2200 zł/ha w całej Polsce. Natomiast w obecnym naborze rolnicy mogą liczyć w zależności od województwa na 495-825 zł/ha, czyli nawet ponad cztery razy mniej. Podobna sytuacja jest w przypadku kukurydzy: w trwającym naborze rolnik dostanie maksymalnie 1050 zł/ha, a w planowanym 1750 zł/ha.
Rolnicy: gdzie tu prawo i sprawiedliwość?
- Ja sprzedałem swoją pszenicę w marcu, po 1000 zł/t. Wniosek do ARiMR też już złożyłem, ale dostanę maksymalnie 660 zł/ha. A gdybym się wstrzymał ze sprzedażą, dostałbym 2200 zł/h. Różnica jest ogromna. Gdzie tu prawo i sprawiedliwość? – pyta rolnik z woj. mazowieckiego i dodaje, że ma nadzieję na zrekompensowanie tych różnic.
"Nie może tak być, że jeden rolnik dostanie 2200 zł, a drugi 500 zł"
O wyrównanie dopłat do pszenicy i kukurydzy będą walczyć także rolnicy z Solidarności RI, którzy od ponad miesiąca protestują w Szczecinie.
- Nie może być tak, że w tym samym państwie jeden rolnik dostanie 2200 zł dopłat do hektara ziemi, a drugi rolnik dostanie niecałe 500 zł i to wyłącznie do pszenicy i kukurydzy, a jeżeli nie uprawia kukurydzy i pszenicy, to nie dostanie w ogóle – oburza się Stanisław Barna z NSZZ „Solidarność RI”, szef komitetu protestacyjnego w Szczecinie.
Barna zaznacza, że o tej sprawie będzie chciał rozmawiać z ministrem rolnictwa Robertem Telusem, który przyjedzie do protestujących w Szczecinie rolników w najbliższy czwartek 27 kwietnia.
Niesprawiedliwe traktowanie rolników dostrzega także Lubelska Izba Rolnicza.
- Wprowadzenie zakresu dat od dnia 15 kwietnia 2023 r. do dnia 15 czerwca 2023 r. jest w pełni dyskryminujące dla rolników, którzy wcześniej sprzedali swoje plony w cenie o wiele niższej niż było to zapowiadane, pomoc określona w rozporządzeniu nie jest przeznaczona dla rolników już poszkodowanych, którzy swoje plony sprzedali przed 15 kwietnia - ocenia Gustaw Jędrejek, szef lubelskiego samorządu rolnicze i apeluje o natychmiastową zmianę terminu sprzedaży od 1 grudnia 2022 roku.
My także wystąpiliśmy wczoraj do ministerstwa rolnictwa z zapytaniem, czy rolnicy, którzy sprzedali swoje zboża przed 15 kwietnia otrzymają wyrównanie dopłat. Dziś biuro rzecznika prasowego poinformowało nas, że odpowiedź jest w trakcie przygotowania. Opublikujemy ją, jak tylko ją otrzymamy.
Kamila Szałaj