Rolnik musiał zwrócić dopłaty bezpośrednie do 55 haKuroczycki/Canva
StoryEditorDopłaty bezpośrednie

Rolnik dzierżawił ziemię "na gębę". Musiał zwrócić dopłaty nawet do własnych gruntów

20.02.2025., 17:00h

Ustna umowa dzierżawy nie zabezpiecza interesów rolnika w pełni. Przekonał się o tym pewien rolnik, który musiał zwrócić ARiMR dopłaty bezpośrednie nie tylko do dzierżawionych gruntów, ale i do swoich własnych.

- Chciałbym przestrzec innych rolników przed zawieraniem umowy na tzw. gębę, czyli bez pisemnego potwierdzenia – zaznacza Czytelnik w rozmowie z topagrar.pl. Uprawiał w sumie 55 ha, z czego 10 ha było dzierżawionych, ale niestety bez umowy pisemnej. Właściciel ziemi oczywiście o tym wiedział.

- Właściciel też złożył wniosek o dopłaty. W wyniku kontroli krzyżowej zostałem poproszony o złożenie wyjaśnień, czy mam tytuł prawny do użytkowania tej działki. Okazało się, że nie mam tytułu prawnego, ponieważ umowa ustna nie wchodzi w grę, a nawet jeśli by obowiązywała, to dzierżawca zaprzeczył, że ją zawarliśmy – mówi rolnik.

ARiMR kazała rolnikowi zwrócić zaliczkę dopłat bezpośrednich

ARiMR nakazała więc rolnikowi zwrócić zaliczkę dopłat bezpośrednich. Nie wypłaciła mu też pozostałych dopłat.

- Tym sposobem zostałem pozbawiony dopłat. ARiMR nie interesuje to, że ja mam 50 świadków, że uprawiałem ziemię i wykazałem się fakturami. Jeśli nie mam tytułu prawnego, to dopłaty się nie należą. Od 10 lat uprawiam to pole. W 2017 r. wpłaciłem pieniądze na zaliczkę, bo chciałem kupić te grunty. Niestety, właściciel ociągał się ze sprzedażą pola – dodał rolnik i podkreślił, że chciał ostrzec innych rolników, żeby zawierali umowy dzierżawy, bo ARiMR może nie uznać umowy ustnej.

Mało tego, rolnik nie dostanie dopłat nawet do własnych gruntów, bo ilość gruntów, na których został popełniony błąd przekracza 20 proc. wszystkich upraw własnych. A wtedy kara dotyczy całej powierzchni. 

- Oprócz tego, że musiałem zwrócić zaliczki dopłat, to również nie dostanę ani grosza z dopłat nawet do reszty własnych hektarów – powiedział gospodarz. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z tego, że lepsza byłaby umowa na piśmie, ale uważa również, że nie powinien dostać aż tak srogiej kary. 

Jakie formy umowy dzierżawy akceptuje ARiMR?

- Prawo unijne dotyczące płatności bezpośrednich ani też polskie prawodawstwo nie determinuje charakteru stosunku prawnego, na podstawie którego dany obszar jest użytkowany przez rolnika czyli pozostaje w jego dyspozycji. Mogą to być zatem wszystkie dopuszczone prawem formy, które potwierdzają prawo do gruntu, takie jak np. tytuł własności czy umowa dzierżawy, w tym umowa ustna. Przepisy regulujące zasady przyznawania płatności nie określają w jakiej formie ma być zawarta umowa dzierżawy. Zatem dopuszczalne jest zawarcie takiej umowy w formie pisemnej, ustnej czy też w formie aktu notarialnego – wyjaśnia ARiMR portalowi topagrar.pl.

Mimo wszystko warto pamiętać, że pisemna forma umowy zawsze bardziej zabezpiecza rolników, między innymi właśnie w takich sytuacjach, jak opisał jeden z Czytelników topagrar.pl

Dorota Kolasińska

image
Dopłaty bezpośrednie 2025

Inspektorzy skontrolują 7500 gospodarstw. "Zgnębią rolnika i odbiorą dopłaty"

Warszawa
2°C
Zachmurzenie duże
wi_00
śr.
wi_00
11°C
1°C
czw.
wi_00
6°C
1°C
pt.
wi_00
8°C
5°C
sob.
wi_00
14°C
4°C
niedz.
wi_00
19°C
8°C
07. kwiecień 2025 12:23