Przeprowadziły ją Wojewódzkie Inspektoraty Inspekcji Handlowej w Krakowie, Warszawie i Poznaniu. Kontrolerzy sprawdzali aktualne wówczas ceny cebuli, ziemniaków i jabłek oraz wakacyjne stawki za wiśnie i maliny. Badania przeprowadzono na przełomie 2018 i 2019 r.
Ile pieniędzy otrzymywali rolnicy za wyprodukowane warzywa i owoce?
Maliny: Rolnicy otrzymali od 26 do 58 proc. ceny, którą płacił konsument. Pośrednicy od 10 do 42 proc., a sieci handlowe od 9 do 27 proc.
Wiśnie: Wiśnie sprzedawały tylko trzy ze sprawdzanych sieci. Udział tych sklepów w cenie na półce wynosił od 25 do 68 proc. W przypadku rolników, ten odsetek wahał się od 15 do 50 proc., a pośredników – od 17 do 26 proc.
Cebula: Zarobek producentów wynosił między 19 a 83 proc., pośredników od 43 do 52 proc. (ponadto w jednym przypadku pośrednicy sprzedali do sklepu produkt taniej niż kupili od rolnika), a sklepów od 7 do 35 proc.
Ziemniaki: Udział rolników w końcowej cenie wyniósł od 26 do 68 proc, a pośredników od 3 do 53 proc.
UOKiK zarzucił: drożej w kasie niż wskazuje na to cena umieszczona przy towarze oraz brak informacji o cenie przy produkcie na półce.
To zarzuty wobec Jeronimo Martins Polska, właściciela sklepów Biedronka. Tylko od 1 stycznia do 30 września 2019 r. Inspekcja Handlowa otrzymała ponad 230 skarg na nieprawidłowe podawanie cen w Biedronkach. Najczęściej dotyczyły różnic między kwotą uwidocznioną na półce a tą zakodowaną w kasie oraz braku cen przy produkcie. Przykładowo, w ciągu 9 miesięcy tego roku wykryto, że w 123 przypadkach w Biedronkach brakowało ceny, a w 25 – były różnice między kwotą widoczną na towarze lub półce a tą zakodowaną w kasie.
UOKiK – część sieci handlowych źle oznacza pochodzenie owoców i warzyw.
Nieprawidłowości dotyczyły 31 sklepów (32,3 proc.) sieci: Aldi, Auchan, Biedronka, Dino, Hipermarket Bi1, Intermarché, Kaufland, Lewiatan, Lidl, Netto, Polo Market, Stokrotka i Tesco. 118 partii warzyw i owoców (10,2 proc., kontrola objęła 1162 partie) było błędnie oznakowanych krajem pochodzenia.
61 produktów (5,2 proc. skontrolowanych) było oznakowanych innym krajem pochodzenia niż wynikało z dokumentów lub opakowań zbiorczych, w tym 31 niezgodnie z prawdą jako produkty z Polski. Na przykład, rzekomo polski seler pochodził z Holandii, o czym informowało opakowanie. Wywieszka przy czosnku mówiła, że pochodzi on z Polski, ale z faktury wynikało, że jest z Egiptu.
Zdarzało się też (46 partii), że na wywieszce przy produkcie podane było kilka krajów pochodzenia.
W czerwcu 2019 r. UOKiK przeprowadził kontrolę w spółce Jeronimo Martins Polska (JMP). Zdobyte wówczas informacje i dokumenty dały podstawę do postawienia przedsiębiorcy zarzutu nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej.
Z zebranych wówczas informacji wynika, że JMP w relacjach z dostawcami, w szczególności owoców i warzyw, uzyskuje dwa typy rabatów. Pierwszy z nich jest procentowo określony w umowie i stosowany po przekroczeniu ustalonej wcześniej wartości obrotu (sprzedaży do Biedronki). Zastrzeżenia urzędu wzbudza drugi z rabatów. Po pierwsze, dostawcy Biedronki nie znają jego wysokości, a po drugie, są o nim informowani na koniec miesiąca, po zrealizowaniu dostaw. W przypadku nieudzielenia tego rabatu dostawcy grozi kara umowna.
Magdalena Szymańska
Zdjęcie: Pixabay
Magdalena Szymańska
Zdjęcie: Pixabay