Inflacja galopuje coraz mocniej. Według opublikowanego dziś szacunku GUS w grudniu 2021 r. wyniosła aż 8,6 proc. To najwyższy wskaźnik od ponad 22 lat! Ceny żywności i napojów ceny wzrosły o 8,6 proc., nośników energii o 14,3 proc., a paliw aż o 32,9 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W grudniu 2021 r. #ceny żywności i napojów bezalkoholowych wg szybkiego szacunku wzrosły w porównaniu do grudnia 2020 r. o 8,6% (wskaźnik cen 108,6), a w stosunku do listopada 2021 r. wzrosły o 2,1% (wskaźnik cen 102,1). https://t.co/W4hloQjNvS#GUS #WskaźnikCen pic.twitter.com/78R6NsFohT
— GUS (@GUS_STAT) January 7, 2022
Mało tego, zdaniem ekonomistów, inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i może przebić barierę 10 proc.
W ich ocenie podwyższony wskaźnik cen może utrzymać się nie tylko w 2022 roku, ale także w 2023.
- Bardzo możliwe, że inflacja w 2023 nie spadnie w stosunku do 2022 - prognozują analitycy rynkowi Pekao SA.
Ekonomiści: odczyt cen żywności brutalny
Eksperci są zaskoczeni tak wysokim wskaźnikiem inflacji. Spodziewali się odczytu na poziomie maksymalnie 8,3 proc. Najbardziej zdumiał ich jednak wzrost cen żywności w skali miesiąca. Zdrożała ona aż o 2,1 proc. Nigdy do tej pory w końcówce roku aż tak duże podwyżki nie miały miejsca.
- Kluczowy element grudniowego odczytu - absolutnie brutalny odczyt cen żywności (+2,1 proc. m/m). Jak na grudzień jest to zdecydowany rekord - zauważają ekonomiści Pekao SA.
Kluczowy element grudniowego odczytu - absolutnie brutalny odczyt cen żywności (+2,1% m/m). Jak na grudzień jest to zdecydowany rekord. pic.twitter.com/If6NaAcdRf
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) January 7, 2022
Żywność droższa, a rolnik w kieszeni ma mniej
Szkoda tylko, że tych wzrostów nie odczuwają producenci żywności, czyli rolnicy. Bo co z tego, że za pszenicę biorą 1300 zł/t (ok. 35 proc. więcej niż rok temu), a za byki 11 zł/kg (48 proc więcej niż w 2020 r. ), skoro koszty produkcji poszły w górę dużo bardziej niż stawki w skupie? Wielu konsumentów nie zdaje sobie jednak z tego sprawy i uważa, że rolnicy bogacą się ich kosztem. Nie orientują się, że marże doją głównie pośrednicy i sieci handlowe.
- Ja za worek ziemniaków brałem 10 zł i w listopadzie, i w grudniu. A za cebulę 17 zł. Nie podnoszę ceny, bo i tak ciężko znaleźć kupca na Broniszach. Zejście towaru jest kiepskie – tłumaczy nam pan Ryszard, rolnik spod Płońska, który sprzedaje swoje płody na Rynku Hurtowym w Broniszach.
Kiedy zerowy VAT na żywność?
Rząd usiłuje jakoś powstrzymać te gwałtowne wzrosty cen, ale na razie tarcza antyinflacyjna nie przynosi rezultatów. Być może wprowadzenie zerowego VAT-u na żywność od lutego nieco zahamuje wzrost cen. Na razie jednak Komisja Europejska nie wydała formalnej zgody na to rozwiązanie.
Morawiecki obiecuje paliwo po 5 zł
Dziś, w odpowiedzi na szalejącą inflację, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w rozmowie z Interią, że obniży VAT na paliwo.
- W przyszłym tygodniu ogłosimy Tarczę Antyinflacyjną 2.0. Bardzo ważną decyzją będzie kolejna obniżka podatków. Zdecydowałem, że obniżymy stawkę VAT na paliwa z 23 proc. na 8 proc., co przełoży się na obniżkę ceny litra benzyny i diesla na stacji od 60 do 70 groszy. Cena powinna spaść do około 5 zł – powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Dodał, że obniżka powinna obowiązywać od lutego przez pół roku. Zaznaczył jednak, że podjął tę decyzję bez oficjalnej zgody Komisji Europejskiej.
Kamila Szałaj