Plan Strategiczny został właśnie zatwierdzony przez Komisję Europejską. Resort rolnictwa podał, iż przewiduje jego realizację od 2023 r. Rolnicy, przystępując do jesiennych zasiewów, mają już konkretne pytania dotyczące funkcjonowania przyszłorocznych dopłat.
Rolnicy zainteresowani dopłatami do uproszczonych systemamów uprawy
Jak pisaliśmy już na naszych łamach, w przyszłym roku rolnicy nie będą otrzymywali płatności za zazielenienie. Aby tę lukę wypełnić, będą musieli podjąć się realizacji któregoś z sześciu zaproponowanych ekoschematów. Pojawia się wiele pytań dotyczących stosowania wymogów ujętych w „Rolnictwie węglowym”, o którym można przeczytać w artykule: "Jak dostać więcej dotacji z ekoschematu Rolnictwo węglowe?".
Zainteresowanie naszych Czytelników wzbudziły wymogi związane z uproszczonymi systemami uprawy. Celem tej praktyki jest to, aby zastąpić tradycyjny – płużny system uprawy roli, który poprzez dużą głębokość i intensywność spulchniania przyspiesza proces mineralizacji próchnicy. Ubytek glebowej materii organicznej wywiera z kolei negatywny wpływ na strukturę gleby, pojemność wodną i jej biologiczną aktywność. Dlatego poleca się zabiegi uprawowe, które wspierają naturalne procesy biologiczne w glebie. Aby otrzymać wsparcie za stosowanie tej praktyki, zabiegi uprawowe wykonuje się bez stosowania pługa i odwracania gleby, a resztki pożniwne w całości pozostawia na polu.
W ramach tych dopłat wspierane będą:
- uprawa konserwująca bezorkowo
- oraz uprawa pasowa (strip-till).
Jakich maszyn używać w uprawie konserwującej?
W uprawie konserwującej, jak wskazano w Planie Strategicznym, pług zastępowany jest innymi narzędziami uprawowymi. Wymieniono tutaj np. bronę talerzową, kultywator ścierniskowy czy rzadko stosowany przez polskich rolników spulchniacz obrotowy.
Rolnicy pytają, czy klasyczny pług można zastąpić pługiem dłutowym, czyli głęboszem? Ze względu na to, że pług dłutowy przeznaczony jest do głębokiej uprawy i spulchniania gleby do głębokości 65 cm, ale nie odwraca gleby, powinien jak najbardziej spełniać wymóg tej praktyki. Wątpliwości może budzić jednak niewymieniona w Planie Strategicznym brona mulczowa. Zapewne szczegóły tego rozwiązania będą doprecyzowane na etapie krajowych przepisów wykonawczych. W Planie Strategicznym podano jedynie przykłady maszyn do stosowania w uprawie bezpłużnej – nie jest to katalog zamknięty.
Warto też zwrócić uwagę, że uproszczone systemy uprawy można stosować na gruntach ornych, aczkolwiek wsparciem w ramach tej praktyki nie można objąć uprawy traw na gruntach ornych. Są to bowiem uprawy wieloletnie.
Dopłaty do uprawy pasowej (strip-till) ze względu na niższe straty wody i azotu
Pasowa uprawa roli (strip-till) polega na spulchnieniu pasa gleby wzdłuż rzędów rośliny uprawnej. Po pasowym spulchnieniu (nawet do 30 cm) wykonuje się nawożenie i siew nasion. Wszystkie te zabiegi można przeprowadzić w trakcie jednego przejazdu zestawem składającym się z maszyny spulchniającej glebę, siewnika i aplikatora umożliwiającego rzędowe (zlokalizowane) stosowanie nawozu.
Prowadzenie upraw uproszczonych (bezpłużnych, pasowych) zapobiega erozji wodnej i wietrznej, poprawia strukturę i porowatość gleby, wpływa na lepsze zatrzymywanie wody w glebie i zwiększanie zawartości substancji organicznej w wierzchniej warstwie gleby, ogranicza parowanie wody z gleby oraz straty azotu w czasie zimy. Jednocześnie ograniczenie zabiegów uprawowych zmniejsza ilość spalin trafiających do atmosfery.
Praktyka nie obejmuje tzw. uprawy zerowej z uwagi na zbyt duże negatywne konsekwencje stosowania herbicydów jako jedynej formy przygotowywania gruntu pod zasiew roślin w tym typie upraw.
Jakie warunki trzeba będzie spełnić, aby otrzymać dopłaty za zróżnicowanie upraw?
Rolnicy pytają także, czy rzeczywiście decydując się na realizację wymogu dotyczącego zróżnicowanej struktury upraw, który polega na uprawie co najmniej trzech różnych upraw na gruntach ornych w gospodarstwie, będą zobligowani m.in. do takiej struktury zasiewów, w której udział zbóż i rzepaku nie przekroczy 65%. Frapuje ich, dlaczego do jednego worka wrzucono rzepak oraz zboża.
W Planie Strategicznym zapisano, iż celem zróżnicowania struktury upraw jest poprawa jakości gleby i potrzeba odbudowy materii organicznej poprzez wzbogacenie struktury upraw o gatunki roślin, które wpływają zarówno na dodatni bilans materii organicznej, jak i na zwiększanie się różnorodności biologicznej. A przecież udział rzepaku w płodozmianie jest korzystny dla gleby.
Tym tematem zajęła się już Wielkopolska Izba Rolnicza, która 23 sierpnia 2022 r. wystąpiła do ministra rolnictwa o zmianę tego warunku, ale czy jeśli Plan Strategiczny został już zatwierdzony w Brukseli, zmiany będą jeszcze możliwe? W ocenie WIR wprowadzane ograniczenia uprawy rzepaku jest niezgodne z dobrą praktyką rolniczą. Zdaniem samorządu rolniczego powyższy warunek powinien dotyczyć zbóż, których łączny udział w strukturze zasiewów wynosi około 80% i słusznym wydaje się zachęcanie do zmniejszenie ich udziału do 65%.
Przypomnijmy, iż oprócz wymogu dotyczącego udziału zbóż i rzepaku w płodozmianie na poziomie nieprzekraczającym 65%, przystępując do realizacji praktyki „Zróżnicowana struktura upraw”, będzie trzeba mieć na uwadze, że:
- udział głównej uprawy w strukturze zasiewów nie przekracza 65% i udział najmniejszej uprawy nie może być mniejszy niż 10%,
- co najmniej 20% w strukturze zasiewów stanowią: uprawy gatunków roślin mających pozytywny wpływ na bilans glebowej materii organicznej (m.in. bobowate),
- udział upraw mających ujemny wpływ na bilans materii organicznej (m.in. okopowe) nie może przekroczyć 30%.
Magdalena Szymańska