Trudno to jednoznacznie ocenić. Jednak należy pamiętać, że zarząd dróg, a zatem i jego ubezpieczyciel, odpowiada na zasadzie winy. Zgodnie z art. 415 Kodeksu cywilnego, obowiązany do naprawienia szkody jest ten, kto wyrządził szkodę innej osobie na skutek swojego działania lub zaniechania.
Z art. 20 Ustawy z 21 marca 1985 r. o drogach publicznych wynika, że do podstawowych obowiązków ciążących na zarządcach dróg należy szeroko rozumiany obowiązek wykonywania ogółu prac remontowych. Chodzi także o prace zabezpieczające przywracające pierwotny stan nawierzchni oraz bieżące roboty konserwacyjne, porządkowe i inne, których celem jest poprawa i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Między innymi w przepisie tym wymieniony jest obowiązek utrzymywania zieleni przydrożnej, w tym sadzenie i usuwanie drzew oraz krzewów.
Jeśli zatem stan drzew był taki, że ze względów bezpieczeństwa powinny być usunięte, można dopatrzeć się związku przyczynowego między powstałą szkodą a zaniechaniem przez zarząd dróg wykonania obowiązku wynikającego z ww. ustawy. Ciężar udowodnienia tej okoliczności spoczywa, zgodnie z art. 6 k.c., na poszkodowanym, który dochodzi odszkodowania, czyli na Panu. To Pan będzie musiał wykazać istnienie wszystkich opisanych wyżej przesłanek odpowiedzialności zarządcy drogi.