W przypadku pszenicy jest to spowodowane głównie obawami o przyszłoroczne zbiory oraz prognozowanymi spadkami tegorocznych zbiorów w Australii. W Stanach Zjednoczonych w rejonach uprawy pszenicy temperatura spadła 20ºC poniżej zera, są więc obawy, że część ozimych plantacji wymarzła. Na europejskim rynku oprócz doniesień z USA oraz z Australii na podwyżki notowań pszenicy miały wpływ dobre wyniki w eksporcie. Dodatkową presję na ceny wywołuje konflikt zbrojny na Ukrainie. U naszych wschodnich sąsiadów poza tym wystąpiły już silne mrozy, niektóre źródła donoszą, iż zniszczeniu mogła ulec nawet jedna trzecia plantacji. Pojawiają się też pierwsze sygnały o spadku zasiewów pszenicy w Wielkiej Brytanii, co może spowodować obniżki zbiorów w tym kraju.
W przypadku kukurydzy do podwyżek przyczyniła się głównie informacja o wzroście zużycia tego ziarna do produkcji etanolu w USA oraz spadku jego podaży na rynku. Producenci, którzy mają możliwości przechowywania, wstrzymują się ze sprzedażą.
Na krajowym rynku jedynie bardzo aktywne firmy skupowe uległy globalnym trendom. Cena pszenicy konsumpcyjnej przekroczyła u nich 700 zł/t. Podwyżki cen skupu kukurydzy praktycznie nie wystąpiły.
