Wśród krajowych producentów są różne opinie na temat plonowania kukurydzy. Ci, którzy zdecydowali się na wczesne zasiewy, nie zyskali na tym wiele. Wiosna była bowiem stosunkowo chłodna i wilgotna. Początek lata w niektórych rejonach suchy, w innych zaś chłodny i wilgotny. Według informacji Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, w północnej i północno-wschodniej Polsce z powodu suszy kukurydza zeschła i ziarno jest słabo wypełnione. Związek podchodzi więc z rezerwą do szacowania tegorocznych zbiorów i ocenia je niżej niż w ubiegłym roku, tzn. na poziomie 3,5–3,6 mln t. Średnie plony mogą zaś wynieść ok. 50–60 dt/ha. Główny Urząd Statystyczny w przedwynikowych szacunkach we wrześniu ocenił tegoroczne zbiory kukurydzy na 4,6 mln t, a plony – na 66,4 dt/ha. Według tej instytucji kukurydzą ziarnową rolnicy obsiali 685,5 tys. ha. Byłoby to o 72 tys. ha więcej niż w ubiegłym roku.
Pięćset złotych to reguła
W handlu na krajowym rynku kukurydza tanieje. Dotyczy to zarówno mokrego, jak i suchego ziarna. To zbierane prosto z pól ma dość wysoką wilgotność. Różnica w cenie skupu pomiędzy mokrym a suchym ziarnem była stosunkowo niewielka (100–130 zł/t). Dlatego też nie było dużego zainteresowania usługowym dosuszaniem ziarna. Jednakże w cennikach z połowy października można zauważyć już pewne odbicie cen. Mokre ziarno traci bowiem na wartości szybciej niż suche. To pierwsze skupowane jest z reguły za 310–320 zł/t, nie brakuje jednak takich, którzy nie chcą płacić za nie więcej niż 300 zł/t.
– W tej chwili kukurydza sucha na południu Polski kosztuje 500 zł/t, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie 510–520 zł/t (z tendencją spadkową do 500 zł/t). Im dalej na północ, tym cena jest trochę wyższa, oferty z Wielkopolski wyceniane są na ok. 540–550 zł/t. Jest już pewną regułą, że kukurydza najdroższa bywa przed żniwami, a potem tanieje. To, czy potem ceny odbiją, zależy oczywiście głównie od poziomu zbiorów – komentuje Zbigniew Solecki z giełdy rolno-paliwowej Rol-Petrol w Łodzi.
Suszyć czy sprzedawać mokre?
Jak często podkreśla prof. Tadeusz Michalski, prezes PZPK, dopiero cena skupu w granicach 600 zł/t pozwala na osiągnięcie przychodu, ale pod warunkiem uzyskania wysokiego plonu oraz bardzo oszczędnej agrotechniki i niewielkich kosztów suszenia oraz zawartości wody w granicach 25–30%. Przy cenie poniżej 600 zł/t profesor zaleca z reguły rezygnację z dosuszania ziarna i przejście na niższe koszty konserwacji, np. w rękawach foliowych, bądź też sprzedaż mokrego ziarna. W tym roku koszty suszenia są jednak nieco niższe ze względu na tańsze paliwo – tak mówią rolnicy, którzy posiadają własne suszarnie. W cennikach firm, które wykonują to usługowo, nie widać różnicy w stosunku do ubiegłego roku. Z reguły dosuszanie to wydatek 12 zł za tzw. tono-procent. Wielu skupujących (magazyny, elewatory), którzy dosuszali ziarno na własne potrzeby i dodatkowo wykonywali taką usługę, w tym roku zrezygnowało z niej, tłumacząc się brakiem wolnych mocy przerobowych. Tak więc tylko w sytuacji stosunkowo małej wilgotności warto pokusić się o usługowe dosuszenie i sprzedaż już suchego ziarna.
Przyczyna sezonowych spadków cen kukurydzy w naszym kraju tkwi głównie w nadmiernej koncentracji sprzedaży w czasie zbiorów. Wśród tych, którzy uprawiają to zboże, dominują bowiem rolnicy, którzy sprzedają ziarno praktycznie prosto z pól. Większych plantatorów, którzy rozkładają sprzedaż na raty i przetrzymują ziarno, jest ok. 10%. Obsiewają oni ponad połowę całego areału kukurydzy. Jest to niestety często wykorzystywane przez skupujących do zbijania cen skupu, tym bardziej w sytuacji dużej podaży ziarna u naszych sąsiadów.
Rekordowe zbiory
Zbiory kukurydzy w Unii mają być w tym sezonie rekordowe. Komisja Europejska ocenia je na 72 mln t, pomimo 2-procentowego spadku areału, natomiast Międzynarodowa Rada Zbożowa na 70,7 mln t. Słowacja, która chętnie zaopatruje nasz kraj w kukurydzę ziarnową, zbierze jej 1,59 mln t przy plonie z hektara na poziomie 73 dt/ha. W porównaniu do ubiegłego roku będzie to wynik o 40% wyższy. Niemcy wyprodukują 4,74 mln t, tj. o 9% więcej niż przed rokiem. Francuzi podwyższyli swoją wcześniejszą prognozę z wcześniejszych 16 do 16,3 mln t. Oznacza to poziom produkcji kukurydzy o 11% przewyższający ubiegłoroczny wynik i o 9% większy od średniej z okresu 2009–2013. Analitycy rynkowi przewidują, iż w tym sezonie Unia wyeksportuje o ponad milion mniej ziarna kukurydzy niż w ubiegłym. Poza jej granice wyjedzie więc ok. 2 mln t tego ziarna. Oznacza to, że więcej ziarna zostanie na terenie Wspólnoty.
Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę zapowiadające się dobre zbiory kukurydzy w Rosji i na Ukrainie. Rosja zbierze 12,7 mln t kukurydzy, natomiast Ukraina (według analityków UkrAgroConsult) – 25,9 mln t. Słabe hrywna i rubel podnoszą konkurencyjność eksportu zboża z tego rejonu.
A co za oceanem? Amerykanie mają wyprodukować 368,5 mln t kukurydzy. Na koniec sezonu 2014/2015 zgromadzą więc zapasy w postaci 54,1 mln ton. O tym, ile uda im się wyeksportować, zadecyduje pozycja dolara wobec innych walut. Obecnie mają konkurencję w postaci krajów basenu Morza Czarnego.
Tymczasem Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) opublikował kolejny numer comiesięcznego raportu zawierającego prognozy światowego popytu i podaży surowców rolnych. Potwierdziły się oczekiwania odnośnie do wyższych zbiorów kukurydzy. Prognozy produkcji wobec poprzedniego raportu podniesiono do 991 mln t, a zużycia do 971 mln t. W rezultacie nadwyżka produkcji nad zużyciem jeszcze wzrosła. Zapasy na koniec sezonu mają wynieść 190 mln t, co jest najwyższym poziomem od 15 lat i aż o 17,6 mln t wyższym niż w ubiegłym sezonie.
Wzrosty możliwe, ale raczej niewielkie
Wszystko wskazuje więc na to, że ceny kukurydzy w tym sezonie nie będą wysokie. Dodatkową presją na ceny, oprócz wysokich zbiorów, będzie duża dostępność innych zbóż paszowych, głównie pszenicy paszowej. W przypadku Unii Europejskiej, ze względu na skutki letnich deszczy, jakość ziarna pszenicy w wielu krajach (w tym także w Polsce) była stosunkowo niska. Pod dostatkiem jest więc pszenicy paszowej, a jej ceny są konkurencyjne.
Tak postawiona teza znajduje swoje odzwierciedlenie w notowaniach giełdowych kukurydzy. Na francuskim Matifie kontrakt z realizacją w listopadzie wyceniany jest na 143 euro, w styczniu na 149,5 euro, natomiast w marcu na 152,7 euro/t. Podobne kontrakty za oceanem wyceniane są o ponad 30 euro/t taniej. Da się jednak zauważyć małe odbicie w górę cen kontraktów przyszłorocznych.
dr Magdalena Szymańska