StoryEditorWiadomości rolnicze

Kukurydza pod presją podaży i innych zbóż paszowych

20.10.2014., 13:10h
Żniwa kukurydziane w pełni. Kukurydza sypie nieco gorzej niż inne zboża, jednakże podobnie jak w przypadku pozostałych ziaren rolników rozczarowuje cena skupu. Ci, którzy mają możliwości magazynowe, a do tego własną suszarnię, czekają ze sprzedażą chociażby części w oczekiwaniu na lepszą cenę, pozostali pozbywają się towaru na pniu. Jakie są szanse na odbicie cen?  

Wśród krajowych producentów są różne opinie na temat plonowania kukurydzy. Ci, którzy zdecydowali się na wczesne zasiewy, nie zyskali na tym wiele. Wiosna była bowiem stosunkowo chłodna i wilgotna. Początek lata w niektórych rejonach suchy, w innych zaś chłodny i wilgotny. Według informacji Polskiego Związku Producentów Kukurydzy, w północnej i północno-wschodniej Polsce z powodu suszy kukurydza zeschła i ziarno jest słabo wypełnione. Związek podchodzi więc z rezerwą do szacowania tegorocznych zbiorów i ocenia je niżej niż w ubiegłym roku, tzn. na poziomie 3,5–3,6 mln t. Średnie plony mogą zaś wynieść ok. 50–60 dt/ha. Główny Urząd Statystyczny w przedwynikowych szacunkach we wrześniu ocenił tegoroczne zbiory kukurydzy na 4,6 mln t, a plony – na 66,4 dt/ha. Według tej instytucji kukurydzą ziarnową rolnicy obsiali 685,5 tys. ha. Byłoby to o 72 tys. ha więcej niż w ubiegłym roku. 

Pięćset złotych to reguła

W handlu na krajowym rynku kukurydza tanieje. Dotyczy to zarówno mokrego, jak i suchego ziarna. To zbierane prosto z pól ma dość wysoką wilgotność. Różnica w cenie skupu pomiędzy mokrym a suchym ziarnem była stosunkowo niewielka (100–130 zł/t). Dlatego też nie było dużego zainteresowania usługowym dosuszaniem ziarna. Jednakże w cennikach z połowy października można zauważyć już pewne odbicie cen. Mokre ziarno traci bowiem na wartości szybciej niż suche. To pierwsze skupowane jest z reguły za 310–320 zł/t, nie brakuje jednak takich, którzy nie chcą płacić za nie więcej niż 300 zł/t. 

– W tej chwili kukurydza sucha na południu Polski kosztuje 500 zł/t, na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie 510–520 zł/t (z tendencją spadkową do 500 zł/t). Im dalej na północ, tym cena jest trochę wyższa, oferty z Wielkopolski wyceniane są na ok. 540–550 zł/t. Jest już pewną regułą, że kukurydza najdroższa bywa przed żniwami, a potem tanieje. To, czy potem ceny odbiją, zależy oczywiście głównie od poziomu zbiorów – komentuje Zbigniew Solecki z giełdy rolno-paliwowej Rol-Petrol w Łodzi. 

Suszyć czy sprzedawać mokre?

Jak często podkreśla prof. Tadeusz Michalski, prezes PZPK, dopiero cena skupu w granicach 600 zł/t pozwala na osiągnięcie przychodu, ale pod warunkiem uzyskania wysokiego plonu oraz bardzo oszczędnej agrotechniki i niewielkich kosztów suszenia oraz zawartości wody w granicach 25–30%. Przy cenie poniżej 600 zł/t profesor zaleca z reguły rezygnację z dosuszania ziarna i przejście na niższe koszty konserwacji, np. w rękawach foliowych, bądź też sprzedaż mokrego ziarna. W tym roku koszty suszenia są jednak nieco niższe ze względu na tańsze paliwo – tak mówią rolnicy, którzy posiadają własne suszarnie. W cennikach firm, które wykonują to usługowo, nie widać różnicy w stosunku do ubiegłego roku. Z reguły dosuszanie to wydatek 12 zł za tzw. tono-procent. Wielu skupujących (magazyny, elewatory), którzy dosuszali ziarno na własne potrzeby i dodatkowo wykonywali taką usługę, w tym roku zrezygnowało z niej, tłumacząc się brakiem wolnych mocy przerobowych. Tak więc tylko w sytuacji stosunkowo małej wilgotności warto pokusić się o usługowe dosuszenie i sprzedaż już suchego ziarna. 

Przyczyna sezonowych spadków cen kukurydzy w naszym kraju tkwi głównie w nadmiernej koncentracji sprzedaży w czasie zbiorów. Wśród tych, którzy uprawiają to zboże, dominują bowiem rolnicy, którzy sprzedają ziarno praktycznie prosto z pól. Większych plantatorów, którzy rozkładają sprzedaż na raty i przetrzymują ziarno, jest ok. 10%. Obsiewają oni ponad połowę całego areału kukurydzy. Jest to niestety często wykorzystywane przez skupujących do zbijania cen skupu, tym bardziej w sytuacji dużej podaży ziarna u naszych sąsiadów. 

Rekordowe zbiory

Zbiory kukurydzy w Unii mają być w tym sezonie rekordowe. Komisja Europejska ocenia je na 72 mln t, pomimo 2-procentowego spadku areału, natomiast Międzynarodowa Rada Zbożowa na 70,7 mln t. Słowacja, która chętnie zaopatruje nasz kraj w kukurydzę ziarnową, zbierze jej 1,59 mln t przy plonie z hektara na poziomie 73 dt/ha. W porównaniu do ubiegłego roku będzie to wynik o 40% wyższy. Niemcy wyprodukują 4,74 mln t, tj. o 9% więcej niż przed rokiem. Francuzi podwyższyli swoją wcześniejszą prognozę z wcześniejszych 16 do 16,3 mln t. Oznacza to poziom produkcji kukurydzy o 11% przewyższający ubiegłoroczny wynik i o 9% większy od średniej z okresu 2009–2013. Analitycy rynkowi przewidują, iż w tym sezonie Unia wyeksportuje o ponad milion mniej ziarna kukurydzy niż w ubiegłym. Poza jej granice wyjedzie więc ok. 2 mln t tego ziarna. Oznacza to, że więcej ziarna zostanie na terenie Wspólnoty. 

Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę zapowiadające się dobre zbiory kukurydzy w Rosji i na Ukrainie. Rosja zbierze 12,7 mln t kukurydzy, natomiast Ukraina (według analityków UkrAgroConsult) – 25,9 mln t. Słabe hrywna i rubel podnoszą konkurencyjność eksportu zboża z tego rejonu. 

A co za oceanem? Amerykanie mają wyprodukować 368,5 mln t kukurydzy. Na koniec sezonu 2014/2015 zgromadzą więc zapasy w postaci 54,1 mln ton. O tym, ile uda im się wyeksportować, zadecyduje pozycja dolara wobec innych walut. Obecnie mają konkurencję w postaci krajów basenu Morza Czarnego. 

Tymczasem Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) opublikował kolejny numer comiesięcznego raportu zawierającego prognozy światowego popytu i podaży surowców rolnych. Potwierdziły się oczekiwania odnośnie do wyższych zbiorów kukurydzy. Prognozy produkcji wobec poprzedniego raportu podniesiono do 991 mln t, a zużycia do 971 mln t. W rezultacie nadwyżka produkcji nad zużyciem jeszcze wzrosła. Zapasy na koniec sezonu mają wynieść 190 mln t, co jest najwyższym poziomem od 15 lat i aż o 17,6 mln t wyższym niż w ubiegłym sezonie. 

Wzrosty możliwe, ale raczej niewielkie

Wszystko wskazuje więc na to, że ceny kukurydzy w tym sezonie nie będą wysokie. Dodatkową presją na ceny, oprócz wysokich zbiorów, będzie duża dostępność innych zbóż paszowych, głównie pszenicy paszowej. W przypadku Unii Europejskiej, ze względu na skutki letnich deszczy, jakość ziarna pszenicy w wielu krajach (w tym także w Polsce) była stosunkowo niska. Pod dostatkiem jest więc pszenicy paszowej, a jej ceny są konkurencyjne. 

Tak postawiona teza znajduje swoje odzwierciedlenie w notowaniach giełdowych kukurydzy. Na francuskim Matifie kontrakt z realizacją w listopadzie wyceniany jest na 143 euro, w styczniu na 149,5 euro, natomiast w marcu  na 152,7 euro/t. Podobne kontrakty za oceanem wyceniane są o ponad 30 euro/t taniej. Da się jednak zauważyć małe odbicie w górę cen kontraktów przyszłorocznych. 

 

dr Magdalena Szymańska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. listopad 2024 00:12