Jean-Pierre Fleury, przewodniczący grupy roboczej ds. wołowiny w Copa-Cogeca oraz przewodniczący Francuskiego Stowarzyszenia Hodowców Wołowiny (FNB), zwraca uwagę, iż kraje te nie mają takich samych standardów jakości jak unijne.
Obawy producentów wołowiny powinny budzić także zapisy TTIP. Według raportu opracowanego przez amerykański instytut ds. rolnictwa i polityki handlowej, umowa TTIP doprowadziłaby do wzmocnienia siły rynkowej koncernów, w następstwie czego wiele gospodarstw, szczególnie w Europie, musiałoby wypaść z rynku. W Europie produkcja mięsa wołowego bazuje na gospodarstwach średnio z 200 sztukami bydła, w USA z – 18 tys. sztuk. W ostatnich 20 latach w USA aż 90% gospodarstw trzodowych zniknęło, co świadczy o postępie koncentracji produkcji i jej uprzemysłowieniu. Według autorów raportu, wraz z TTIP taka koncepcja rolnictwa mogłaby być przyniesiona do Europy. Zawarcie umowy mogłoby też doprowadzić do naruszenia europejskich standardów, takich jak np. etykietowanie żywności.
Autorzy raportu są przekonani, że dla amerykańskiego agrobiznesu wiele korzyści oznacza już CETA (umowa pomiędzy UE a Kanadą), ponieważ Kanada i USA są od lat połączone umową o wolnym handlu (NAFTA). ms