– Przeczytałem z uwagą, stwierdziłem, że tym razem i ja spróbuję, udałem się więc do pobliskiego ODR. Na wstępie zadano mi kilka pytań: jak duże jest moje gospodarstwo, czy posiadam zwierzęta, ile mam lat i na co chciałbym wziąć dofinansowanie? – relacjonuje jeden z naszych rozmówców.
Za stary i nie dba o środowisko
Wymiana zdań z doradcą była bardzo krótka.
– Wniosek mogę przygotować, ale to wydatek min. 2,5 tys. zł, a szans na otrzymanie wsparcia nie ma Pan żadnych – usłyszał rolnik.
Nasz rozmówca posiada gospodarstwo o powierzchni 30 ha nastawione na produkcję mleka. Jego stado bydła liczy łącznie 30 sztuk, z tego 20 sztuk to krowy mleczne. Gospodarz nie korzystał do tej pory z „Modernizacji gospodarstw rolnych”, bo jak mówi, po pierwsze był za mały, a po drugie nie miał środków na wkład własny.
– Teraz się trochę odbiłem, chciałem kupić w końcu nowy ciągnik, stary wymaga ciągłych napraw i za dużo pali. Do cna zużyła mi się też kosiarka rotacyjna. Pracuje już ponad 20 lat, olej z niej cieknie – opowiada rolnik.
Gospodarza mocno rozsierdziła rozmowa z doradcą, gdy usłyszał, że po pierwsze jest za stary i nie otrzyma punktów za wiek, po drugie maszyny, jakie wybrał, nie służą ochronie środowiska. Na wstępie traci więc już nawet 8 punktów: 3 za wiek, maks. 5 za inwestycje służące ochronie środowiska i klimatu.
– Jeśli wymiana starego kopcącego ciągnika, który zużywa dużo paliwa i kosiarki, która tryska olejem podczas pracy, nie służy ochronie środowiska i klimatu, to co mu służy? – zadaje sobie retoryczne pytanie nasz rozmówca.
W jego województwie można było uzyskać dodatkowe punkty za przygotowanie produktów do sprzedaży, zawarcie umowy na dostawę produktów dotyczących operacji oraz za członkostwo w grupie producenckiej. Niestety, planowana inwestycja nie kwalifikowała się również do tej punktacji.
Wykaz rodzajów inwestycji służących ochronie środowiska lub zapobieganiu zmianie klimatu, a także sposób przyznawania punktów za to istotne i wysoko punktowane kryterium, jest podany w załączniku do rozporządzenia regulującego przyznanie pomocy z „Modernizacji gospodarstw rolnych”.
– Co musiałbym chcieć kupić do mojego gospodarstwa nastawionego na produkcję mleka, żeby, wg urzędników, otrzymać punkty za to kryterium? – pyta gospodarz.
Punktowane i nie
Na pewno nie ciągnik, i to bez znaczenia, o jakim przeznaczeniu i mocy. Wśród maszyn wykorzystywanych na trwałych użytkach zielonych punkty są przyznawane np. za pługi łąkowe, glebogryzarki, wały i włoki łąkowe, prasy, prasoowijarki, sieczkarnie z osprzętem, przyczepy zbierające, owijarki bel folią i specjalistyczne przyczepy do transportu sianokiszonki. Jeśli chodzi o uprawę gleby, to punktowane są np. zestawy do bezorkowej uprawy gleby, chwastowniki, pielniki do upraw międzyrzędowych, pługi, kultywatory dłutowe, grubery, głębosze.
Punkty otrzyma się też za siewniki i agregaty uprawowo-siewne, ale tylko przeznaczone do poplonów. Według urzędników, typowego agregatu uprawowo-siewnego, którego siewnik jest w stanie siać zarówno poplony jak i inne nasiona, nie można zaliczyć do rodzajów inwestycji wpływających na ochronę środowiska i przeciwdziałania zmianom klimatu.
Zdaniem wielu rolników obecne nabory na „Modernizację gospodarstw rolnych” z obszaru “d” nie są przeznaczone dla wszystkich, którzy osiągnęli wielkość ekonomiczną gospodarstwa na poziomie 10 tys. euro. i spełniają inne wymogi.
– Po te pieniądze mogą sięgać gospodarze, którzy już wcześniej wzięli dofinansowanie na ciągniki, czy inne maszyny, a teraz mogą już tylko dokupować sprzęt, który jest wysoko punktowany. Nie powinno tak być! – apelują gospodarze, którzy nie mają szans na wystartowanie po dofinansowanie, a też chcieliby, zgodnie z zasadniczym celem PROW 2014–2020, poprawić konkurencyjność swoich gospodarstw i działać w dziedzinie ochrony klimatu i zrównoważonego rozwoju.
Magdalena Szymańska