Ministerstwo rolnictwa chce wprowadzić w nowym PROW dopłaty do utrzymania zadrzewień śródpolnych. Stawka ma wynieść 2 494 zł/ha.
Na dopłatach do zadrzewień zyskują spekulanci
Zdaniem prezesa DIR, Ryszarda Borysa dopłaty do zadrzewień śródpolnych sprzyjają spekulacji. Pieniądze mogą trafić do podmiotów, które tylko posiadają grunty, ale ich nie użytkują.
Borys ocenia, że osoby posiadające grunty, nie prowadzące żadnej działalności rolniczej uzyskały kolejną pomoc finansową.
Zaznacza, że z jednej strony rolnicy dostają dopłaty do maszyn rolniczych, które często ulegają uszkodzeniu przez przeszkody w postaci zadrzewień, jednak z drugiej dopłaca się za "drzewa i krzaki‘‘, a nie za produkcję rolną.
DIR informuje też, że zadrzewienia mogą wpływać niekorzystnie na meliorację, stosunki wodne i pogarszać możliwości produkcyjne sąsiednich działek.
Termin siewu międzyplonu ścierniskowego jest za krótki i obniża plony
Podczas Forum Rolniczego, które odbyło się w Dzierżoniowie, działacze samorządu rolniczego zgłoszili także uwagi w sprawie dopłat do międzyplonów ścierniskowych. Zdaniem DIR, międzyplony blokują wysiew zbóż w terminie, narażając rolników na niższe plony. Termin siewu międzyplonu ścierniskowego do 20 sierpnia rolnicy uznają za zbyt krótki, ponieważ "utrzymanie go przez kolejne 8 tygodni to fikcja".
Jak argumentują dolnośląscy rolnicy, takie działania mają negatywny wpływ na bilans wodny.
- Wysiew międzyplonów ścierniskowych zatem wiąże się z uszczupleniem zasobów wody dostępnej w glebie i zawartych w niej składników pokarmowych co rodzi dyskusję, czy powyższe są tak naprawdę potrzebne - podsumowuje prezes Ryszard Borys.
oprac. ksz, na podstawie topagrar.pl, fot. arch.