Generalnie we wszystkich gatunkach nastąpił wzrost powierzchni reprodukcyjnej, plony są wysokie, mogłoby to oznaczać, że na rynku będzie dużo materiału siewnego. Z uwagi jednak na bardzo trudne warunki pogodowe podczas żniw, materiału siewnego nie będzie wcale bardzo dużo, poza jęczmieniem ozimym, który jest jednak gatunkiem marginalnym – mówi dr Dariusz Majchrzycki, dyrektor sprzedaży i marketingu DANKO.
Z pszenicą lepiej, ale…
Na rynku może zabraknąć zwłaszcza pszenżyta ozimego. Jak zaznacza dr Majchrzycki, część nasion w ogóle nie kiełkuje, część nie była nawet czyszczona, ponieważ się do tego nie nadaje. Taki sam problem mają rolnicy, dlatego też nie mogą zastosować własnych nasion. Jest więc bardzo duże zainteresowanie materiałem siewnym tego gatunku. Należy również podkreślić, że na polskie nasiona pszenżyta jest duży popyt ze strony niemieckich kontrahentów. Nie można też liczyć na dużą nadprodukcję nasion żyta.
– Ceny skupu ziarna żyta są wysokie, a nawet, w porównaniu do innych gatunków zbóż, bardzo wysokie, rośnie więc zainteresowanie jego uprawą, co generuje popyt na nasiona żyta populacyjnego i mieszańcowego. Ponadto jest też duże zainteresowanie żytem populacyjnym ze strony zagranicznych kontrahentów – komentuje ekspert z DANKO.
W ocenie dr Dariusza Majchrzyckiego, sytuacja podażowo-popytowa nasion pszenicy jest nieco lepsza, jednakże odmiany, które mają największe znaczenie na rynku i są dobrze przez rynek przyjęte, cieszą się bardzo dobrą sprzedażą już w sierpniu.
Wyższe nakłady
– Jeżeli chodzi o sprzedaż materiału siewnego, jest ona w tym momencie na tym samym poziomie co w analogicznym okresie przed rokiem. Jest natomiast zauważalny wpływ opóźnionych żniw, co skutkuje skróceniem sezonu. Jeżeli w ciągu 50–60 dni trzeba zebrać, przyjąć, wyczyścić, zbadać i ocenić, zaprawić oraz dostarczyć nasiona do klienta – każdy dzień jest na wagę złota. Oprócz tego, jakość surowca polowego jest niższa niż w roku ubiegłym. Wiąże się to z jeszcze większym zaangażowaniem produkcji maszynowej i wydłużeniem procesu oczyszczania ziaren (ze stołami grawitacyjnymi i sortownikiem optycznym włącznie) oraz dużo wyższym udziałem pośladu – komentuje z kolei Łukasz Kostyk, dyrektor handlowy Top Farms Nasiona.
Kostyk zwraca uwagę również na rodzące się problemy z dostępnością kwalifikatu pszenżyt. W jego opinii, może dotyczyć to także niektórych odmian pszenicy.
– Bardzo utrudnione i opóźnione, chociażby przez obfite opady, zbiory z plantacji nasiennych spowodowały bardzo duży odsetek porośniętych pszenżyt i pszenic. W tym roku przeciętny odpad po czyszczeniu oscyluje pomiędzy 20% a 25%. Wciąż jeszcze nie zebrano wszystkich nasion. Zbiór jest bardzo utrudniony, ponieważ plantacje są koszone przy wilgotności 14%. W przypadku mniejszej podaży i znacznie pogorszonej jakości surowca, nakłady na wyprodukowanie wysokiej jakości materiału kwalifikowanego są znacznie wyższe – relacjonuje ekspert z Top Farms Nasiona.
Jakość kosztuje
Ceny kwalifikatu są nieco wyższe niż przed rokiem, co wynika z tego, iż ceny zbóż konsumpcyjnych i paszowych też są nieco wyższe niż w ubiegłym roku. Ceny zboża konsumpcyjnego w przypadku pszenicy, a paszowego w przypadku pozostałych zbóż, są wyznacznikiem do kalkulowania kosztów produkcji materiału siewnego.
– Sugerowałbym rolnikom, którzy chcą zasiać kwalifikat, by nie zwlekali z zakupami do wyjazdu z siewnikiem w pole, zwłaszcza gdy są zainteresowani konkretną odmianą, szczególnie żytem i pszenżytem, bo może jej po prostu już nie być w sprzedaży – mówi dr Dariusz Majchrzycki.
Łukasz Kostyk radzi z kolei rolnikom, aby szczególnie w tym roku zwrócić uwagę na jakość kwalifikowanego materiału siewnego, a także dodatkowo sprawdzić odmianę i jej producenta.
– Dobierając odmianę, trzeba wybrać taką, która nawet w niekorzystnych warunkach da satysfakcjonujące wyniki. Dobrej jakości kwalifikat bezpośrednio przekłada się na plon i jego jakość oraz jest solidnym fundamentem do dalszych inwestycji – dodaje Kostyk.
Duży popyt na materiał kwalifikowany pszenżyta może spowodować problem z zakupem nasion tego gatunku
– Dobierając odmianę, trzeba wybrać taką, która nawet w niekorzystnych warunkach da satysfakcjonujące wyniki. Dobrej jakości kwalifikat bezpośrednio przekłada się na plon i jego jakość oraz jest solidnym fundamentem do dalszych inwestycji – dodaje Kostyk.
W opinii Bartosza Rudzkiego, kierownika marketingu z KWS Lochow Polska, aktualnie producenci rolni poszukują odmian o wysokiej odporności na porastanie ziarna w kłosach, ponieważ ten problem występuje w trakcie trudnych, mokrych żniw. Problem najbardziej dotyczy pszenżyta, które jest najwrażliwsze pod tym względem, oraz wczesnych odmian pszenicy ozimej, które jeśli nie porosły „na pniu”, to straciły parametry jakościowe. Wielu producentów rolnych zastanawia się nad zastąpieniem pszenżyta w płodozmianie żytem hybrydowym.
– W przypadku zaś kształtowania się ceny kwalifikatu, to oczywiście oprócz cen ziarna konsumpcyjnego, popytu na materiał siewny, wpływa na nią również wiek odmiany (te nowsze są z reguły droższe), zaawansowanie linii technologicznych, wytrzymałość opakowań, klasa zastosowanej zaprawy fungicydowej oraz dodatków typu nawóz donasienny czy też polimer, który stanowczo poprawia jakość zaprawiania – tłumaczy Bartosz Rudzki.
Zróżnicowanie regionalne
Rudzki informuje, iż na północnym wschodzie ceny materiału siewnego pszenicy kształtują się na poziomie 1800–1850 zł/t, podobnie kosztuje pszenżyto, co jest dość nietypowe, ponieważ z reguły pszenżyto jest tańsze od nasion pszenic, w tym jednak rejonie wystąpiły problemy z porastaniem pszenżyta i materiału siewnego tego gatunku jest mniej, więc i ceny są nieco wyższe. Jęczmień ozimy kosztuje ok. 1700 zł/t.
– Na południowym wschodzie rozpiętość w cenie nasion pszenicy jest bardzo duża. Materiał ten kosztuje od 1600 do 2000 zł/t, za jęczmień trzeba zapłacić 1700–1800 zł/t, podobnie za pszenżyto. W tym rejonie nie ma problemów z dostępem i jakością materiału siewnego pszenżyta. Na południowym zachodzie za nasiona pszenicy starszych odmian płaci się 1550 zł/t, za nowe odmiany 1700–2000 zł/t. Starsze odmiany jęczmienia kosztują 1500 zł/t, nowsze 1600–1650 zł/t. Cena za materiał siewny pszenżyta wynosi ok. 1700 zł/t, i jest wyższa o ok. 50 zł/t niż przed rokiem. W tym rejonie z różnym nasileniem występował problem z porastaniem ziarna, więc to pośrednio wpłynęło na cenę materiału siewnego pszenżyta – wylicza Rudzki.
Bartosz Rudzki zwraca uwagę również na sprzyjające ceny skupu żyta w stosunku do pszenicy, co wpływa na wzrost zainteresowania materiałem siewnym żyta, zwłaszcza hybrydowego. Ceny materiału siewnego żyta są niemal identyczne jak w poprzednim roku.
dr Magdalena Szymańska