W przypadku rozwodu bez orzekania o winie żona mogłaby w przyszłości żądać od Pana alimentów, ale tylko wówczas, gdyby znalazła się w niedostatku. Nie byłoby to natomiast możliwe, gdyby to ją uznano za wyłącznie winną rozpadu waszego związku. Małżonek rozwiedziony, którego nie uznano za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego dostarczania środków utrzymania. Chodzi o środki w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Wynika to z art. 60 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
Rozwiedziony małżonek znajduje się w niedostatku wtedy, gdy własnymi siłami nie jest w stanie zaspokoić swoich usprawiedliwionych potrzeb w całości lub w części. W wyroku Sądu Najwyższego z 5 lipca 2000 r. (sygn. akt: I CKN 226/00) podkreślono, że w niedostatku pozostaje nie tylko taki uprawniony, który nie dysponuje żadnymi środkami utrzymania, lecz także taki, którego usprawiedliwione potrzeby nie są w pełni zaspokojone. Spośród przyczyn powstania niedostatku należy wymienić w szczególności niemożność podjęcia pracy zarobkowej wskutek konieczności zajmowania się utrzymaniem i wychowaniem dzieci. Jest nim też brak kwalifikacji zawodowych do wykonywania pracy odpowiedniej do wieku, stanu zdrowia oraz posiadanych umiejętności.
Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez niego nowego związku. Gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu. Ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, może jednak ten okres wydłużyć.