Upłynął już miesiąc odkąd rząd zapowiedział interwencję na rynku nawozów, która umożliwi rolnikom zakup nawozów w akceptowalnych cenach. Niestety, czas mija, a konkretów nadal nie ma. Gospodarze się niecierpliwią, bo nie wiedzą, czy kupować nawozy czy czekać. Obawiają się także, że wiosną będą mieć problem z zaopatrzeniem się w saletrę lub mocznik.
Mało tego, od rządzących płyną sprzeczne sygnały. Rolnicy (ale i dystrybutorzy) są zdezorientowani, bo z jednej strony minister rolnictwa Kowalczyk mówi, że ceny nawozów będą odgórnie regulowane i będą wynosić ok. 3 tys. zł za tonę. Natomiast z drugiej strony premier Morawiecki zapowiada ponowne dopłaty do nawozów. Z kolei rzecznik rządu Piotr Muller nie wyklucza połączenia tych dwóch mechanizmów.
Kowalczyk: nowe dopłaty do nawozów nie będą skuteczne
Dziś rąbka tajemnicy w tej kwestii uchylił minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. Okazuje się, że rolnicy na dopłaty nie mają co liczyć, bo rząd bierze pod uwagę inne rozwiązania.
- Pracujemy nad różnymi systemami pomocy. Dopłaty które były zastosowane na wiosnę przy obecnej podwyżce cen nawozów nie będą dopłatami skutecznymi. A podwojenie czy potrojenie tych dopłat jest nierealne. Wobec tego pracujemy nad sposobem pomocy zakładom nawozowym – zaznaczył dziś w radiowej Jedynce minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.
Wicepremier dodał, że pomoc będzie polegała na zmniejszeniu kosztów energii, głównie gazu.
Trwają prace nad obniżeniem kosztów gazu dla producentów nawozów
W resorcie rozwoju i technologii procedowana jest już ustawa o realizacji programów wsparcia przedsiębiorców, m.in. producentów nawozów. Pomoc ma być udzielona na pokrycie wzrostów cen energii elektrycznej i gazu ziemnego. Ma to wpłynąć na obniżenie cen produktów końcowych, m.in. nawozów.
- Nagły wzrost cen gazu i energii elektrycznej wywołany rosyjską agresją na Ukrainę wpływa znacząco na rentowność firm przemysłowych. Dlatego jeszcze w tym roku planujemy dofinansować część kosztów zakupu energii i gazu, jakie ponoszą najbardziej energochłonne przedsiębiorstwa. Wsparcie będzie przeznaczone dla przedsiębiorców, w przypadku których prowadzenie działalności gospodarczej jest zagrożone ze względu na dynamiczny wzrost kosztów prowadzenia tej działalności - powiedział minister Waldemar Buda.
W latach 2022–2024 na realizację programów rząd chce przeznaczyć 17,4 mld zł, z czego w jeszcze w tym roku ponad 5 mld zł. W 2023 r. na wsparcie przewidziane zostało ponad 8,2 mld zł, a w 2024 r. – ponad 4,1 mld zł.
oprac. Kamila Szałaj