Dlaczego wskaźnik rozwoju gospodarczego spada?
Od dłuższego czasu w Polsce obserwowany jest spadek wskaźnika poziomu podejmowanych inwestycji, które mają największy wpływ na rozwój gospodarczy kraju. Z informacji opublikowanych przez Unię Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego wynika, że w roku 2015 poziom inwestycji był równy 20,4%, a już 7 lat później w roku 2022 zmniejszył się do 16,8%.
Co ma największy wpływ na spadek inwestycji w Polsce?
Spadek inwestycji gospodarczych w Polsce jest skutkiem wielu nakładających się na siebie czynników, jednak jednym z najbardziej istotnych jest klimat inwestycyjny tworzony przez:
- prawo,
- regulacje,
- podatki,
- koszt pozyskania pieniądza,
- procedury administracyjne, którym podlegają przedsiębiorcy.
Analizy ekspertów wskazują również, że stan polskiej gospodarki ma związek ze zmianą modelu gospodarczego. W rozwoju wsi zauważane jest przechodzenie od rolnictwa uważanego za mało wydajne do rolnictwa uważanego za wysokowydajne, czyli np. usług rolniczych. Biorąc pod uwagę ogólny stan rzeczy, ta teoria ma szanse się sprawdzić.
Jak zmieniło się krajowe rolnictwo po wejściu Polski do UE?
Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w krajowym rolnictwie zaszła prawdziwa rewolucja. Dziś do największych producentów i przetwórców zaliczamy ogromne przedsiębiorstwa, które traktują rolnika jako partnera biznesowego, stroniąc od stereotypów na jego temat. Duże firmy dążą do samorozwoju, który jest im niezbędny do dalszego funkcjonowania. Jednym z najlepiej rozwiniętych w Polsce sektorów jest drobiarstwo, będące europejską potęgą. Sytuacja wygląda podobnie w sektorze przetwórstwa, który działając na podstawie funduszy unijnych i innych źródeł finansowania stał się jednym z najbardziej nowoczesnych sektorów w Europie. Zbudowanie podstaw do rozwoju gospodarki krajowej nie powinno jednak zakończyć się po osiągnięciu małych sukcesów. W biznesie na wsi ważne jest to, by klimat inwestycyjny został zachowany.
Jak brak planu zagospodarowania przestrzennego wpływa na gospodarkę?
Jak alarmują eksperci Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, obecna sytuacja polskiej gospodarki nie jest bezpieczna ze względu na brak zagospodarowania przestrzennego terenu. Istniejące przepisy nie wspomagają rozwoju polskiej wsi, a wręcz przeciwnie, hamują go. Obecny problem istnieje od dawna i przekłada się m.in. na producentów mięsa i inne działy krajowej gospodarki. W związku ze stworzeniem wielu skomplikowanych przepisów budowlanych, uzyskanie pozwoleń na budowę obiektów jest zdecydowanie utrudnione. Ponadto brakuje właściwych rozporządzeń, umożliwiających postawienie budynków przedsiębiorstw, gospodarczych, jak i mieszkalnych w dogodnym dla każdego właściciela miejscu.
Mieszkańcy miast utrudniają życie ludziom na wsi
Brak planów zagospodarowania przestrzennego to duży problem. Nieistnienie przepisów prawa regulujących tę kwestię znajduje swoje odzwierciedlenie w funkcjonowaniu samorządów, które nie mają obowiązku opracowywania długofalowych planów zagospodarowania terenów wiejskich. Ostatnie lata pokazały, jak ważny jest to dokument. Migracje ludzi z miasta na wieś w celu poszukiwania kontaktu z naturą, ciszy i spokoju, które na niej nie znaleźli, przyczyniło się do wielu sąsiedzkich konfliktów. Domy, do których wprowadzili się lub które zbudowali nowi mieszkańcy wsi w większości przypadków wpisały się w trzy tkanki polskiej wsi:
- społeczną,
- gospodarczą,
- przestrzenną.
Wśród mieszkańców wsi, wciąż będących najczęściej rolnikami, a przybyłymi z miasta nowicjuszami toczą się liczne spory, ponieważ "miastowi" nie znają i nie rozumieją specyfiki życia na wsi.
– Każda osoba, która buduje dom na wsi powinna zdawać sobie sprawę z tego, że wieś to nie tylko malownicze krajobrazy, ale przede wszystkim miejsce, w którym produkowana jest żywność, a to związane jest z tym, że na polu, w chlewni, czy oborze, ktoś musi pracować. Wykorzystywane są nowoczesne maszyny, przyjmowane i odbierane są towary. Słowem wieś przypomina naturalną fabrykę, która ma swój głos, zapach i rytm pracy. W mieście nikogo nie dziwi przejeżdżający tramwaj, natomiast coraz częściej dochodzą do nas głosy, że tzw. "miastowym" przeszkadza oranie, sianokosy, gnojówka śmierdzi, a zakład przetwórczy mięsa zakłóca sielski klimat. Chcę przypomnieć, że ten zapach, dźwięk lub inne "niedogodności" były tu na długo przed wybudowaniem nowego domu, który miał stać się azylem i ucieczką przed miejskim zgiełkiem – czytamy w komunikacie UPEMI.
Czy plany zagospodarowania przestrzeni są potrzebne na wsi?
Obecna, napięta sytuacja pomiędzy stałymi mieszkańcami wsi, a bywalcami lub miejskimi migrantami nie wystąpiłaby, gdyby mieli oni możliwość sprawdzenia, w której części danej miejscowości znajduje się teren przeznaczony pod budowę, a gdzie pod inwestycje rolnicze. Dzięki temu miastowi wybieraliby te części wsi, w których nie będzie miał szansy stanąć zakład przetwórczy np. fermy drobiu. Plany zagospodarowania przestrzeni na wsi są zatem niezbędne do ich dalszego rozwoju.
Brak planów zagospodarowania przestrzennego negatywnie wpływa na rolnictwo
Plan zagospodarowania przestrzennego nie tylko powinien zostać stworzony, ale również obowiązywać na terenie całego kraju, ponieważ jego brak jest odczuwalny nie tylko przy budowie domów. Problem ten odczuwają również przedsiębiorstwa zajmujące się montażem odnawialnych źródeł energii, które są niezbędne do życia wszystkich ludzi, ale także biogazowni, stanowiących nieodłączny element produkcji zwierzęcej w zmodernizowanych gospodarstwach i zakładach przetwórczych. Czasochłonne pozyskiwanie pozwoleń na budowę wstrzymuje proces inwestycyjny nawet na kilka lat, co przynosi firmom straty, które muszą potem pokrywać. UPEMI podkreśla, że rząd powinien zrobić wszystko, aby doprowadzić do ujednolicenia czasu wydawania pozwoleń w Polsce, a na wszystkich obszarach wiejskich wprowadzić plany określające, gdzie można budować domy, a gdzie inwestować w zakłady produkcyjne. Dzięki temu proces inwestycyjny stanie się o wiele bardziej przewidywalny.
oprac. Justyna Czupryniak
źródło: UPEMI