O szczegółach planowanych zmian w zasadach interwencyjnych odbiorów zwierząt poinformował w Sejmie wiceminister rolnictwa Lech Kołakowski.
Nowe przepisy mają ukrócić samowolę organizacji pro-zwierzęcych
Potrzeba zmian w przepisach wynika zdaniem MRiRW ze stale docierających sygnałów, także za pośrednictwem rzecznika praw obywatelskich, o przypadkach niewłaściwego wykonywania uprawnień przez organizacje społeczne. Nieprawidłowości te dotyczą:
- nieinformowania wójta, burmistrza, prezydenta miasta o odebraniu zwierząt co utrudnia ocenę stanu faktycznego sprawy oraz zasadności interwencyjnego odbierania zwierzęcia,
- wielokrotnych zmian miejsca przebywania odebranych zwierząt, co utrudnia, a nawet uniemożliwia ich późniejszy zwrot właścicielowi (znane są przypadki, gdy organizacje społeczne same nie są w stanie określić miejsca przebywania odebranych przez siebie zwierząt),
- uchylania się od zwrotu odebranych zwierząt zarówno w przypadku umorzenia postępowania administracyjnego w sprawie czasowego odebrania zwierząt, gdy wójt stwierdzi, że interwencyjne odebranie zwierząt było bezzasadne, jak i w przypadku prawomocnego umorzenia postępowania karnego dotyczącego znęcania się nad tymi zwierzętami,
- obciążanie właściciela odebranych zwierząt kosztami transportu, utrzymania i koniecznego leczenia odebranych zwierząt nawet gdy sąd nie stwierdzi, że dopuściła się ona przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.
Jakie obowiązki będą miały osoby obierające rolnikowi zwierzęta?
- Projektowane obecnie przepisy z jednej strony pozostawiają przedstawicielom organizacji społecznych, których statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, uprawnienie do odbierania zwierząt w sytuacjach niecierpiących zwłoki, co było postulowane zarówno przez te organizacje, jak i parlamentarzystów oraz rzecznika praw obywatelskich, natomiast z drugiej strony nadają interwencyjnemu odbieraniu zwierząt prawne ramy formalne, służące wyeliminowaniu nadużyć czy niedopuszczalnych nieprawidłowości w tak wrażliwym obszarze, jakim jest życie i zdrowie zwierząt oraz ingerowanie w prawo własności – zapowiedział wiceminister Lech Kołakowski.
I tak osoby obierające zwierzęta będą obowiązane do:
- poinformowania organów uprawnionych do wydania decyzji o czasowym odbiorze o miejscu pobytu odebranego zwierzęcia – niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie do dnia następującego po dniu jego odebrania;
- zawiadamiania prokuratora lub policji o zagrożeniu życia lub zdrowia zwierzęcia – niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie do dnia następującego po dniu odebrania zwierzęcia.
Dodatkowo organ uprawniony do wydania decyzji o czasowym odbiorze zwierzęcia będzie nakazywał organizacji społecznej zwrot tego zwierzęcia, jeżeli:
- postępowanie w sprawie odebrania zostanie umorzone
- decyzja o odbiorze zostanie uchylona
- sąd nie orzeknie przepadku zwierzęcia,
- postępowanie karne w tej sprawie zostanie umorzone
- zostanie wydane postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania.
- Zwracam uwagę, że wiele interwencyjnych odbiorów zwierząt kończy się wydaniem przez wójta decyzji odmawiającej ich odebrania, co w ocenie MRiRW powinno skutkować zwrotem zwierząt, gdyż mamy wówczas do czynienia z sytuacją, w której brak jakiejkolwiek podstawy prawnej uzasadniającej przetrzymywanie zwierząt przez podmiot, który je odebrał. Obecnie jednak z uwagi na nieprecyzyjne brzmienie przepisów ustawy o ochronie zwierząt odebrane zwierzęta są zwracane dopiero, gdy zakończone zostanie postępowanie karne, a sąd nie orzeknie przepadku zwierzęcia, lub jeżeli postępowanie karne w tej sprawie zostanie umorzone. Jednak nawet w takim przypadku zwierzę nie jest zwracane. Na istnienie takich przypadków zwrócił uwagę rzecznik praw obywatelskich. Właściciel, by je odzyskać, musi wejść na drogę sądową, co jest sytuacją nie do zaakceptowania – podsumował wiceminister L. Kołakowski.
PiS wycofuje się z obietnicy, że aktywiści nie odbiorą rolnikom zwierząt
O zmianę przepisów dotyczących interwencyjnego odbioru zwierząt od dawna postulują hodowcy.
– Aktualne prawo spowodowało, że mnoży nam się organizacji pro-zwierzęcych zwłaszcza takich, które w nazwie mają inspekcja lub inspektorat lub biuro ochrony zwierząt bo zwietrzyły interes. Widzą możliwość zabrania zwierząt, które mają wartość i nie jest to kradzież, bo jest to działanie w świetle prawa - tłumaczył Jerzy Wierzbicki prezes Polskiego Zrzeszenia Producentów Bydła Mięsnego.
Zdaniem rolników z ustawy o ochronie zwierząt należałoby całkowicie usnąć przepis dający możliwość interwencyjnych odbiorów zwierząt. To obiecał im PiS pod koniec grudnia. Minister rolnictwa zapowiedział wtedy, że tylko inspekcja weterynaryjna będzie mogła odbierać zwierzęta rolnikom.
wk, fot. pixabay.com