W tym roku na dopłaty do ubezpieczeń upraw zarezerwowano ponad 1 mld zł, mimo że w ubiegłym roku z przeznaczonych pierwotnie na ten cel ponad 900 mln zł wykorzystano niespełna 400 mln zł. Poziom dopłat do składki, podobnie jak w ubiegłym roku, wynosi maksymalnie 65%. Dopłata będzie stosowana, jeśli stawka taryfowa nie przekroczy 9% sumy ubezpieczenia. W przypadku upraw prowadzonych na V i VI klasie odpowiednio 12 i 15%. Po przekroczeniu wymienionych progów dopłata będzie proporcjonalnie zmniejszana.
Suma ubezpieczenia to jeden z głównych czynników, od których zależy składka ubezpieczeniowa, ale także wypłata odszkodowania. Jej maksymalne wartości ustala resort rolnictwa. W stosunku do ubiegłego roku w większości przypadków obniżono sumy ubezpieczenia.
Gdyby opierać się tylko na tej wartości, polisy na wszystkie uprawy, za wyjątkiem truskawek oraz drzew i krzewów owocowych, powinny być w tym roku tańsze niż w ubiegłym. Wysokość składki ubezpieczeniowej zależy jednak również od wrażliwości upraw na ryzyka objęte ochroną w zależności od geograficznego położenia ubezpieczonej uprawy i jest ustalana łącznie dla wybranego zakresu ryzyk. Rolnicy mogą ubezpieczyć uprawy zarówno od pojedynczego ryzyka, jak i kilku ryzyk w pakiecie.
O co pytać, co sprawdzić?
Niezależnie od tego, jakie informacje przekazuje agent ubezpieczeniowy, zawsze uważnie należy przeczytać Ogólne Warunki Ubezpieczenia, zwłaszcza te fragmenty, które dotyczą warunków wypłaty odszkodowania i sposobu jego wyliczania. Gdyby coś było niejasne – prosić o wyjaśnienie. W przypadku szkód spowodowanych suszą ubezpieczyciel odpowiada za szkody powstałe od 21 marca, a w przypadku szkód spowodowanych przymrozkami wiosennymi – powstałe od 15 kwietnia. Należy jednak zwrócić uwagę na karencję, czyli od jakiego momentu po podpisaniu polisy firma bierze odpowiedzialność za ubezpieczone uprawy.
- Ubezpieczenie upraw od przymrozków wiosennych chroni uprawy najwcześniej od 15 kwietnia
Przed podpisaniem umowy warto także sprawdzić, od jakiego procentu ubytku w plonie występuje odpowiedzialność wybranego ubezpieczyciela. Zakłady z reguły odpowiadają za szkody w wysokości min. 10%, chyba że jest to susza, wtedy może to być nawet min. 25%. Trzeba też przyjrzeć się kryteriom zawarcia umowy. Bywało, że firmy warunkowały ubezpieczenie danej uprawy tylko w sytuacji, gdy rolnik wykupił polisę również na inną. Warto sprawdzić, czy w sytuacji, gdy rolnik nie ubezpieczy całego areału uprawy danego gatunku, nie będzie to miało wpływu na obniżenie wypłaty odszkodowania, gdy ta uprawa ulegnie zniszczeniu. Gdy warunki stawiane przez daną firmę nie są dla nas korzystne, warto spróbować u innego ubezpieczyciela.
W ogólnych warunkach ubezpieczenia znajdują się również zapisy dotyczące postępowania w sytuacji, gdy rolnik chce zebrać ubezpieczoną uszkodzoną uprawę lub wykonać zabiegi agrotechniczne związane z zastosowaniem uprawy zastępczej.
– Warto na pewno pamiętać o sprawdzeniu, czy na polisie jest mowa o udziale własnym, zweryfikowaniu, czy suma ubezpieczenia jest stała przez cały rok. Ponadto, co oczywiste, należy sprawdzić jaka jest wysokość składki za ubezpieczenie, czy umowa może zostać zawarta bez oględzin na polu, jak również jakie są warunki wypłaty środków po zajściu niechcianego zdarzenia – radzi Andrzej Janc, Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii Ubezpieczenia.
Pojedynczo lub w pakiecie
Dotowane polisy na uprawy można wykupić w tym roku oprócz wymienionej wyżej Concordii w: PZU, TUW „TUW”, InterRisk oraz Pocztowym TUW.
Concordia oferuje ochronę od ryzyka gradu, albo tylko od tego ryzyka albo w pakiecie. W przypadku owoców i warzyw ubezpieczenie od gradu może objąć szkody ilościowe i jakościowe. W zależności od rodzaju roślin, możliwe również będzie skorzystanie z ubezpieczenia upraw na wypadek wystąpienia przymrozków wiosennych, huraganu oraz deszczu nawalnego.
Pełna oferta przygotowana przez TUW „TUW” na sezon wiosenny będzie dostępna od kwietnia br.
– Rolnik może u nas ubezpieczyć swoje uprawy już od 8-procentowego ubytku plonu, mając przy tym zagwarantowaną (przy wypłacie potencjalnego odszkodowania) stałą sumę ubezpieczenia upraw rolnych oraz możliwość doubezpieczenia upraw od ryzyka ognia – informuje Katarzyna Niegowska z TUW „TUW”.
Z kolei Pocztowe TUW ma w swojej ofercie cztery pakiety, pierwszy obejmuje tylko grad, drugi – gradobicie i przymrozki wiosenne. Trzeci – gradobicie, przymrozki wiosenne, dobrowolne ryzyka pogodowe (deszcz nawalny, lawina, obsunięcie się ziemi, huragan, piorun). Czwarty natomiast do wymienionych w trzecim dołącza suszę i powódź.
PZU zapewnia, że limit na dopłaty do składek przyznany im jest bardzo wysoki i gwarantuje, że z dotacji skorzystają wszyscy rolnicy, którzy ubezpieczą u nich plony upraw. Z zawieraniem polis rusza od kwietnia.
Rolnik może wykupić w PZU pełny pakiet z dotacją, tj. obejmujący: grad, przymrozki wiosenne, powódź, suszę, deszcz nawalny, huragan, piorun, lawinę oraz obsunięcie się ziemi. Może też wybrać tylko pojedyncze ryzyka, np. grad czy przymrozki wiosenne. Dla rolników, którzy mają w PZU ubezpieczenie budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego, firma przygotowała specjalną zniżkę w ubezpieczeniu zbóż i kukurydzy od ryzyka gradu lub w pakiecie „wiosna”. Poza tym każdy producent rolny bez żadnych dodatkowych opłat może wybrać płatność ratalną składki lub przesunąć termin zapłaty składki po żniwach.
W przypadku zbóż maksymalna suma ubezpieczenia na ten rok wynosi 10 650 zł/ha (w ub.r. było to o ponad 3 tys. zł/ha więcej). Kukurydzę wyceniono na 8450 zł/ha, natomiast rzepak i rzepik do 9900 zł/ha. O połowę (z 50 do 25 tys. zł /ha) zmniejszono sumy ubezpieczenia dla ziemniaków, a o ponad 1500 do 9900 zł/ha dla buraków cukrowych. Hektar strączkowych można ubezpieczyć maksymalnie na 14 400 zł (o ponad 6 tys. zł/ha mniej niż przed rokiem). Spadły także znacznie sumy ubezpieczeń dla warzyw gruntowych (o ponad 60 tys. zł do 129 600 zł/ha). O 2 tys. zł/ha do 56 050 zł/ha obniżono sumy ubezpieczenia dla chmielu, tytoń wyceniono podobnie, czyli na poziomie 31 350 zł/ha. Wyżej, w porównaniu do ubiegłego roku, wyceniono natomiast plantacje truskawek (o 6,5 tys. zł/ha) – na 84 500 zł/ha oraz drzewa i krzewy owocowe (wzrost do 131 500 tys. zł/ha).
Na ile i co ubezpieczyć?
W przypadku zbóż maksymalna suma ubezpieczenia na ten rok wynosi 10 650 zł/ha (w ub.r. było to o ponad 3 tys. zł/ha więcej). Kukurydzę wyceniono na 8450 zł/ha, natomiast rzepak i rzepik do 9900 zł/ha. O połowę (z 50 do 25 tys. zł /ha) zmniejszono sumy ubezpieczenia dla ziemniaków, a o ponad 1500 do 9900 zł/ha dla buraków cukrowych. Hektar strączkowych można ubezpieczyć maksymalnie na 14 400 zł (o ponad 6 tys. zł/ha mniej niż przed rokiem). Spadły także znacznie sumy ubezpieczeń dla warzyw gruntowych (o ponad 60 tys. zł do 129 600 zł/ha). O 2 tys. zł/ha do 56 050 zł/ha obniżono sumy ubezpieczenia dla chmielu, tytoń wyceniono podobnie, czyli na poziomie 31 350 zł/ha. Wyżej, w porównaniu do ubiegłego roku, wyceniono natomiast plantacje truskawek (o 6,5 tys. zł/ha) – na 84 500 zł/ha oraz drzewa i krzewy owocowe (wzrost do 131 500 tys. zł/ha).
Magdalena Szymańska