Rolnicy mają problem z aplikacją suszową
Rolnicy alarmują, że aplikacja suszowa uruchomiona 21 lipca wieczorem nie działa poprawnie. System nie może połączyć się z danymi ARiMR, w związku z czym nie może zaimportować informacji o zwierzętach z eWniosekPlus. Rolnikom, którzy usiłowali zgłosić szkodę pojawia się komunikat: Niepowodzenie.
- Każdego roku aplikacja nie działa tak jak powinna. Po tylu latach należy to określić jako nieudacznictwo – podkreśla rolnik z Wielkopolski, który od piątku nie może zgłosić szkody w aplikacji.
"Aplikacja suszowa nie chodzi jak potrzeba"
Stanisław Barna, rolnik i działacz zachodniopomorskiej NSZZ RI "Solidarność" przyznaje, że rolnicy z jego województwa też mają problem ze zgłoszeniem suszy.
- Niestety, aplikacja suszowa nie chodzi jak potrzeba. Otrzymujemy sygnały od rolników, że jest problem z zaciągnięciem danych – mówi nam Barna.
Zwróciliśmy się więc do ministerstwa rolnictwa z zapytaniem, kiedy aplikacja zacznie działać poprawnie. Czekamy na odpowiedź.
Aplikacja blokuje prace komisji suszowych na polach
A to nie jedyny problem z aplikacją suszową. Choć teraz rolnicy mogą w niej tworzyć nowe wnioski i je edytować, to wniosek o oszacowanie strat suszowych będą mogli wysłać dopiero od 20 września. To automatycznie blokuje możliwość szacowania suszy na polach przez komisje. Bo zgodnie z rozporządzeniem rolnik może wystąpić o komisję, jeśli uzna, iż szkody oszacowane przez aplikację są zaniżone. Ale aplikacja oszacuje te szkody dopiero za dwa miesiące...
Część rolników i gmin nie zważa jednak na te absurdalne zapisy i mimo wszystko szacuje straty na polach. Tak jest na przykład w Wielkopolsce, gdzie wojewoda uznał, że wniosek w aplikacji nie jest niezbędny, aby komisja klęskowa przystąpiła do oceny strat na polu. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
Kamila Szałaj