Warmińsko-mazurskie: 10 tysięcy rolników straciło plony, a pomoc suszową dostanie tylko 630 gospodarstw
Rolnicy z woj. warmińsko-mazurskiego są zszokowani wyliczeniami aplikacji suszowej. Jak wyjaśnia Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza tylko niewielki procent gospodarstw otrzyma pomoc suszową, bo według aplikacji suszy po prostu nie było.
– W województwie warmińsko mazurskim w 2024 roku w aplikacji suszowej złożono 9241 wniosków. Straty powyżej 30 proc. wystąpiły w 627 gospodarstwach, co daje niespełna 6,8 proc.! – oburza się Izba.
Rolnicy nie rozumieją, czemu aplikacja wyliczyła tak nisko straty, skoro na ich polach susza wypaliła uprawy, a plony były bardzo mizerne. Zdziwienie jest tym większe, jeśli porównamy dane z 2023 roku. Wtedy złożono 15,5 tysiąca wniosków, a straty powyżej 30 proc. wystąpiły w 3380 gospodarstwach, co daje około 22 proc. A w tym roku według aplikacji do pomocy suszowej kwalifikuje się 3 razy mniej rolników…
– Cóż, zgodnie z aplikacją na Warmii i Mazurach suszy nie było... – kwituje Izba.
Jak aplikacja suszowa liczy suszę? Ministerstwo nie chce pokazać
Izba Rolnicza wielokrotnie apelowała o udostępnienie algorytmu, na podstawie którego aplikacja oblicza straty wywołane suszą. Ale ministerstwo rolnictwa do tej pory, mimo zapowiedzi tego nie zrobiło.
O problemach z aplikacją suszową rolnicy alarmują już od lat. Resort rolnictwa nie kwapi się jednak z poprawieniem jej funkcjonalności. W sierpniu br. działacze z Ogólnopolskiego Oddolnego Protestu Rolników podczas spotkania w resorcie rolnictwa poprosili o przekazanie kodów źródłowych aplikacji suszowej, a przynajmniej algorytmów odpowiadających za warstwę logiczną aplikacji. Chcieli zobaczyć, jak aplikacja faktycznie przelicza suszę.
– Niestety, usłyszeliśmy, że ministerstwo rolnictwa nie dysponuje tym kodem, bo leży to w gestii ministerstwa cyfryzacji. Jest to dla nas niezrozumiałe – tłumaczy Agnieszka Beger, działaczka OOPR z Wielkopolski.
Rolnicy: mamy ministerstwo zaorywania rolnictwa
Beger dodała, że jeżeli ministerstwo nie chce pokazać, jak wyliczane są straty, to może jednak strona społeczna, czyli rolnicy mają rację i aplikacja powinna znaleźć się w koszu.
– A jeśli tak, to mamy ministerstwo zaorywania rolnictwa – oceniła Beger.
Pomoc suszowa: 170 tysięcy rolników złożyło wnioski o szacowanie suszy
W tym roku susza dotknęła rolników w całej Polsce. Największe deficyty wody IUNG notował na Mazowszu, Podlasiu na Lubelszczyźnie. Ucierpiały głownie zboża jare, ozime, rzepak, kukurydza, rośliny strączkowe i krzewy owocowe.
Wnioski o szacowanie suszy złożyło 170 tys. rolników. Wciąż czekamy na dane z ministerstwa rolnictwa, ilu gospodarstwom aplikacja suszowa policzyła straty powyżej 30 proc. Przypominamy jednocześnie, że pomoc suszowa za 2024 rok będzie wypłacana rolnikom dopiero w 2025 roku.
Kamila Szałaj