Krótki czas na złożenie wniosku i ogromne zainteresowanie dopłatami do kukurydzy
Rolnicy mieli zaledwie kilka dni na złożenie wniosków o dopłaty do kukurydzy, gdyż nabór trwał od 22 do 20 lutego. Co prawda, W tym czasie placówki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa były otwarte dłużej niż zazwyczaj, ale mimo wszystko wymagało to od rolników szybkiego działania.
Ale już pierwsze dni pokazały, że rolnicy zmobilizowali się i łącznie o pomoc aplikowało już 52 tys.gospodarzy. Jak ogromna to skala może świadczyć fakt, że o dopłaty do zbóż i rzepaku w 2023 r. w ciągu pierwszych pięciu dni złożono 6,1 tys. wniosków. Ostatecznie o taką pomoc ubiegało się w tegorocznym naborze ponad 172 tys. rolników.
Maksymalnie uproszczony wniosek o dopłaty do kukurydzy - nawet bez faktur sprzedażowych
Na pewno dużym ułatwieniem dla rolników było uproszczenie całej procedury ubiegania się o "pomoc finansowa skierowana była do rolników zajmujących się uprawą kukurydzy zagrożonych utratą płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku rolnym spowodowanymi agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę".
Jedynym warunkami do otrzymania dopłaty do kukurydzy było zaliczanie się do mikro-, małego lub średniego przedsiębiorstwa, a większość polskich gospodarstw rolnych do nich się zalicza. A drugi warunek to wskazanie uprawy kukurydzy na ziarno we wniosku o dopłaty bezpośrednie za 2023 rok. W odróżnieniu od poprzednich naborów, tym razem nie było wymagane załączanie do wniosku dokumentów potwierdzających sprzedaż kukurydzy.
Jednak z dopłat nie skorzystają rolnicy, którzy uprawiali kukurydzę na kiszonkę.
Jakie są ostateczne stawki dopłat do kukurydzy?
O tym jaka będą ostatecznie stawki dopłat do kukurydzy miało zdecydować samo zainteresowanie tą pomocą. Budżet na realizację wsparcia wynosi 1 mld zł i jeśli rolnicy złożyliby wnioski na wyższą kwotę, wówczas ARiMR zastosowałaby współczynnik korygujący i wówczas pomoc dla każdego gospodarstwa byłaby niższa niż pierwotnie deklarowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– W związku z tym, że wynikająca ze złożonych wniosków kwota zapotrzebowania na pomoc nie przekroczyła puli środków przewidzianej na dofinansowanie, przy obliczaniu wysokości wsparcia nie było konieczności stosowania ułamkowego współczynnika korygującego – podała ARiMR w komunikacie.
A to oznacza, że ostateczne stawki dopłat do kukurydzy są następujące:
- 1 000 zł dla województw lubelskiego i podkarpackiego;
- 700 zł dla województw małopolskiego, mazowieckiego, świętokrzyskiego i podlaskiego;
- 500 zł dla województw dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, łódzkiego, opolskiego, pomorskiego, śląskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego.
Każdy rolnik otrzyma pomoc wyliczaną jako iloczyn stawki dla danego województwa i deklarowanej we wniosku o przyznanie płatności bezpośrednich za 2023 r. powierzchni upraw kukurydzy, ale nie większej niż 100 ha
Kiedy rolnicy dostaną pieniądze z dopłat do kukurydzy?
ARiMR ma czas na wypłatę pomocy dla producentów kukurydzy do końca czerwca 2024 roku. Jednak ministerstwo rolnictwa zapewnia, że pomoc wypłaci jak najszybciej, tak aby rolnicy mieli do dyspozycji gotówkę na początku nowego sezonu.
A Agencja rozpoczęła wypłatę pierwszych środków już w środę 6 marca 2024 roku. Tego dnia ARiMR przelała łącznie 46 mln złotych dla ponad 11 tys. gospodarstw. W czwartek 7 marca dopłaty do kukurydzy w kwocie 55 mln złotych mają trafić do kolejnych rolników.
Paweł Mikos