Rolnicy domagają się od premiera tanich kredytów konsolidacyjnych
Sytuacja w rolnictwie nadal jest bardzo trudna. Ceny skupu zbóż, rzepaku, żywca i mleka spadają. Wysokie pozostają natomiast koszty produkcji. Z tego powodu wielu rolników wpadło w pętlę zadłużeniową. Jedynym ratunkiem dla nich są kredyty konsolidacyjne.
Dlatego szef Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz wystąpił do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o natychmiastowe uruchomienie takich kredytów dla rolników z oprocentowaniem 1 proc. na 25 lat. To zdaniem samorządu rolniczego pozwoliłby na utrzymanie stabilności produkcji gospodarstw.
- Jednym z najpilniejszych problemów, z którymi się borykają, jest zadłużenie. Wielu posiada różnorodne kredyty i pożyczki, co prowadzi do skomplikowanej sytuacji finansowej. Poprzez konsolidację istniejących zobowiązań finansowych w jedną spłatę, rolnicy będą mogli skorzystać z korzyści związanych z obniżeniem stóp procentowych oraz uproszczeniem procesu spłaty - zaznacza Szmulewicz. Dodaje, że obecnie rolnicy znajdują się w sytuacji wymagającej natychmiastowego wsparcia finansowego.
Kredyt płynnościowy 2 proc. dostępny dla rolników
Obecnie rolnicy mogą wziąć 2-procentowe kredyty płynnościowe od 100 do 400 tys. zł w zależności od wielkości gospodarstwa. Nie jest to jednak kredyt konsolidacyjny, a zadłużeni rolnicy mają problem z jego otrzymaniem.
Kamila Szałaj