Nawałnica zniszczyła 18 tysięcy hektarów upraw w kilku gminach
W nocy z 13 na 14 lipca w powiecie jędrzejowskim (woj. świętokrzyskie) przeszło ogromna nawałnica. Spowodowała olbrzymie straty na polach, głównie w gminach Słupia, Nagłowice, Mogiła i Oksa. Tylko w tych czterech gminach zniszczonych zostało 18 tysięcy hektarów upraw. Według Świętokrzyskiej Izby Rolniczej straty w kukurydzy czy rzepaku wynoszą nawet 95 proc.
Poszkodowani rolnicy załamują ręce. Wielu z nich w jednej chwilo zostało bankrutami, między innymi Mariusz Wawrzyło uprawiający 200 hektarów zboża i rzepaku. Burza zniszczyła mu 130 hektarów pszenicy.
- Ze 150 hektarów pszenicy, które uprawiam, ocalało może 20 ha. Reszta została dosłownie wymłócona przez grad i położona. W kilka chwil stałem się bankrutem. U nas żniw już nie będzie – mówi nam rolnik, z którym rozmawialiśmy dzień po tej niszczycielskiej burzy. Przeczytacie o tym w artykule: Nawałnica zniszczyła rolnikowi 130 ha pszenicy. "Żniw nie będzie"
Sytuacja jest tak dramatyczna, że zarząd powiatu w Jędrzejowie już odwołał tegoroczne dożynki, które miały się odbyć w Wodzisławiu.
Siekierski pracuje nad pomocą dla rolników. " Jesteście po żniwach, których nie było"
Do poszkodowanych rolników przyjechał wczoraj minister rolnictwa Czesław Siekierski. Lustrował pola i analizował sytuację wraz z wojewodą Michałem Skotnickim.
- Przyjechałem na nadzwyczajną sesję powiatu w Jędrzejowie, a następnie ruszyłem ocenić skalę zniszczeń na własne oczy. To, co zobaczyłem, naprawdę wprawia w stan osłupienia. Gradobicie spowodowało niestety pełne zniszczenia. Można powiedzieć, że jesteście po żniwach, których nie było – powiedział Czesław Siekierski.
Minister poinformował, że pracuje nad uruchomieniem pomocy dla rolników. Konieczne jest jednak oszacowanie strat i poznanie skali problemu.
- Mówiłem o tym, co się tutaj stało w ministerstwie rolnictwa i ministerstwie finansów, bo poziom strat wymaga zaangażowania i decyzji na szczeblu rządowym – zaznaczył.
Wcześniej, 15 lipca w Brukseli Siekierski także zapewniał o podejmowanych przez siebie działaniach na rzecz finansowej pomocy dla najbardziej pokrzywdzonych gospodarstw.
- O pomocy dla poszkodowanych przez nawałnice i suszę będziemy rozstrzygać, ale później, bo nie mamy jeszcze wszystkich informacji. Pracujemy w tej chwili nad budżetem na rok 2025, więc być może będziemy proponowali, by w zależności od wielkości tych strat finansować to wsparcie z budżetu przyszłego roku – powiedział dziennikarzom Siekierski podczas posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa. Podkreślił, że nie ma jeszcze rozstrzygnięć w tym zakresie, ale prowadzone są rozmowy z ministerstwem finansów na szczeblu rządowym.
500 mln zł dla polskich sadowników
Wiadomo już, że rekompensaty otrzymają sadownicy i właściciele winnic, których uprawy ucierpiały w wyniku przymrozków i gradobicia. KE przyznała Polsce na ten cel 37 mln euro. Polska może dwukrotnie powiększyć tę kwotę. Wówczas do plantatorów trafiłoby 111 mln euro, czyli 473 mln zł.
Kamila Szałaj