Dla kogo 300 tys. zł?
O wsparcie w wysokości do 300 tys. zł można wystąpić, gdy straty w gospodarstwie zaszły w roku, w którym jest składany wniosek, lub w co najmniej jednym z dwóch poprzednich lat i wyniosły przynajmniej 30% średniorocznej produkcji rolnej z trzech ostatnich lat. Pomoc nie może przekroczyć 80% kosztów kwalifikowalnych poniesionych na realizację danej inwestycji i nie może być wyższa niż straty. Straty powinny być oszacowane przez komisję powołaną przez wojewodę.
Co jednak najważniejsze: straty muszą dotyczyć składnika gospodarstwa, którego odtworzenie wymaga poniesienia kosztów kwalifikujących się do objęcia wsparciem. Wśród nich są m.in.: koszty remontu budynków wykorzystywanych do produkcji rolnej oraz magazynowania, zakupu nowych maszyn, urządzeń, tuneli foliowych, odtworzenia sadów czy plantacji krzewów owocowych.
Wsparcie a ubezpieczenie
Przepisy wykluczają jednak z pomocy te budynki, które podlegają obowiązkowemu ubezpieczeniu budynków rolniczych. Jeśli huragan zniszczył więc dach na budynku inwentarskim, na jego odbudowę nie można otrzymać pomocy. Dach będzie trzeba wyremontować, posiłkując się z odszkodowaniem od ubezpieczyciela i własnymi pieniędzmi. Aczkolwiek w sytuacji gdy w wyniku zdarzenia losowego zniszczone zostało znajdujące się w ubezpieczonym budynku wyposażenie, koszt jego odtworzenia może stanowić koszt kwalifikowalny. Mienie znajdujące się w budynku nie jest bowiem objęte obowiązkowym ubezpieczeniem budynków rolniczych. Wsparcie z tego działania można wykorzystać na odtworzenie wyposażenia ubezpieczonego budynku również w sytuacji, gdyby tylko ono zostało zniszczone, a budynek nie – oczywiście pod warunkiem że szkoda została oszacowana przez komisję.
Co więcej, wysokość pomocy, oprócz tego, że nie może być wyższa niż straty, to jeszcze, jeśli dotyczy majątku, który rolnik ubezpieczył od ryzyka wystąpienia zdarzeń losowych, które spowodowały daną szkodę, jest ona pomniejszana o kwotę odszkodowania z tytułu tego ubezpieczenia.
Tak więc jeśli np. huragan zniszczył rolnikowi ciągnik lub inną maszynę rolniczą, której rolnik nie ubezpieczył od wystąpienia huraganu, to wtedy otrzyma pomoc w wysokości oszacowanej straty. Jeśli natomiast ma taką polisę, to pomoc zostanie obniżona o wartość odszkodowania wypłaconego przez ubezpieczyciela. Ale np. gdy wiatr uszkodził mu ubezpieczoną plantację wieloletnią, to wtedy zależy to od tego, co obejmuje ubezpieczenie. W sytuacji gdy ubezpieczenie obejmuje wyłącznie produkcję bieżącą, czyli plon (i zgodnie z przepisami jest ono obowiązkowe), kwota odszkodowania wypłacona przez ubezpieczyciela z tego tytułu nie obniży kwoty pomocy, natomiast gdy ubezpieczenie obejmuje ochronę nasadzenia od huraganu, to wtedy już tak.
Niższe o połowę
Ponadto w przypadku plantacji chmielu, sadów, plantacji krzewów owocowych gatunków owocujących efektywnie dłużej niż 5 lat jeżeli rolnik nie ma umowy ubezpieczenia obowiązkowego upraw (dotyczy to ubezpieczenia plonu) ważnej na dzień wystąpienia szkody w tym składniku gospodarstwa, który chce odtworzyć za pomocą wsparcia, otrzyma jedynie połowę należnej mu pomocy.
Koszty kwalifikowalne podlegają refundacji w pełnej wysokości, jeżeli zostały poniesione od dnia, w którym rolnik złożył wniosek o przyznanie pomocy. W jednym naborze wniosków można złożyć więcej niż jeden wniosek o przyznanie pomocy, ale każdy z nich musi dotyczyć odtworzenia innego składnika gospodarstwa. Trzeba też mieć na względzie limit pomocy w wysokości 300 tys. zł.
Magdalena Szymańska
fot. M. Czubak