Tu ubywa, tam przybywa rolników z zadłużeniem. Jaki jest najbardziej odczuwalny sektor?
Z kolei według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, o 5,7% rdr. przybyło źródeł z kategorii upraw rolnych, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Nieco mniejszy był wzrost długu, bo o 5% rdr. Tymczasem zmalało stałe zadłużenie – o 0,6% rdr. Ponadto z danych KRD wynika, że statystyczny wskaźnik na koniec ub.r. zalegał ze spłatą zobowiązań krócej niż rok wcześniej. Komentujący te dane, że nie mają złudzeń, że nie oddają jednej realnej sytuacji. I szybko, że najgorsze jest dopiero przed rolnikami.
Spadek grubości w rolnictwie
Na koniec 2022 roku w Krajowym Rejestrze Długów (KRD) widniało 3,8 tys. zadłużonych rolników. Do o 12,4% mniej niż rok wcześniej, gdy było ich 4,4 tys. Tymczasem według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, o 5,7% rdr. dodanie struktury podłoża z kategorii uprawa roli, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączenie działalności usługowej.
Według KRD, na koniec 2022 roku łączne zadłużenie rolników wyniosło 254,6 mln zł. Do o 19,3% mniej niż rok wcześniej, kiedy było na poziomie 315,3 mln zł. Z kolei z danymi Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy danych kredytowych BIK wyników, że rdr. o 5% wpisu dotyczącego stosowania z kategorii uprawa rolna, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Ostatnio było na poziomie 502,6 mln zł, a 12 miesięcy wcześniej – 478,5 mln zł.
– Bardziej jestem skłonny potwierdzić, że instytucjonalni rolnicy pogorszyli się na przestrzeni roku. Ceny energii, paliwa oraz środków produkcji, w tym m.in. nawozów i preparatów do ochrony roślin, horrendalnie poszły w górę. A co powoduje koszty produkcji, że wielu rolników nie jest w stanie opłacać zaciągniętych kredytów – mówi prof. Marian Podstawka ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Szansę na funkcjonowanie gospodarstwa i ich rodzinom daje tylko i wyłącznie wsparcie Unii Europejskiej
Znawcy zauważają, że niestety, ale żadnego typu działalności rolniczej nie jest już opłacalna. Każda produkcja polowa, jak i produkcja zwierzęca generuje straty. Szansą są środki unijne.
– Środki pomocowe z Unii Europejskiej oznaczały wsparcie przy wsparciu maszyn i technologii. Im wyżej kupowało się sprzęt, tym dopłaty były większe. Jednak często zdarzało się, że wsparcie przekraczało potrzebę tego samego, co skutkowało m.in. brak realizacji założonych dochodów. Tak było na południu naszego kraju, gdzie rolnicy i tak dzielnie sobie radzili, ale na skutek działalności pozarolniczej – komentuje prof. Czesław Nowak z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
W KRD średnie zadłużenie rolników na koniec 2022 roku spadło o 7,9% w porównaniu z końcem 2021 roku. Ostatnio wyniosło 66,5 tys. zł, a rok wcześniej – 72,2 tys. zł. Natomiast z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że średnia kwota zaległości spadła rdr. o 0,6% w kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Na koniec 2022 roku wyniosła 327,8 tys. zł, a 12 miesięcy wcześniej – 329,8 tys. zł.
– Średnie zadłużenie jest dla mnie jak najbardziej niepokojące. Nie widzę żadnych przesłanek do tego, aby szybko się zmniejszyło. Ceny środków produkcji przecież z dnia na dzień nie potanieją. Generalnie w kryzysie najsłabszym ogniwem jest producent rolny, bo nie jest w stanie przechować towaru na lepszą koniunkturę. Mięso, warzywa czy owoce są poddane silnej presji czasu – przekonuje prof. Podstawka.
Sytuacja polskiego rolnika będzie jeszcze trudniejsza?
– Rolnicy niestety będą funkcjonować z coraz większymi długami. Ostrożnie szacuję, że średni dług zadłużonego rolnika urośnie jeszcze w tym roku w granicach 5-10% rdr. A najgorszy będzie przełom II i III kwartału br. Wówczas skumuluje się szereg czynników, które wystąpiły pod koniec ub.r. i przez dłuższy czas gromadziły się w sektorze rolnym, aby w końcu się ujawnić. Sytuacja gospodarcza, wywołana najpierw pandemią, a potem – wysoką inflacją i wybuchem wojny w Ukrainie, jest już bardzo trudna do udźwignięcia dla wielu gospodarstw – zapewnia mec. Łukasz Goszczyński.
Ile wynosiło statystyczne zadłużenie polskiego rolnika?
Z danych KRD wynika również, że statystyczny zadłużony rolnik na koniec 2022 roku zalegał ze spłatą zobowiązań średnio 861 dni. To oznacza niewielki spadek, bo rok wcześniej odnotowano 879 dni. Jak zaznacza Adrian Parol, w zasadzie to mało pocieszająca różnica. W tym roku, zdaniem eksperta, sytuacja na pewno się pogorszy już na wiosnę. Wówczas rolnicy będą musieli ponosić znaczące koszty, celem uruchomienia bieżącej produkcji. Przy wysokiej inflacji i wzroście opłat za prąd czy gaz będzie się to wiązało z dalszym zadłużaniem się. Rolnik musi czekać na zapłatę za swoje produkty nawet do 180 dni. A dodatkowo w ostatnich czasach kontrahenci często zalegają z nią. Czasem płacą długo po terminie, co tylko pogarsza już i tak nienajlepszą sytuację.
Oprac. M. Czubak
Fot. Pixabay