Krytycznie ocenił też wiele innych przepisów ustawy Prawo łowieckie wskazując na nadmierne uciążliwości i ograniczenia związane z gospodarką łowiecką. Wskazał, że ustawa oparta na rozwiązaniach wprowadzonych jeszcze za poprzedniego ustroju nie przystaje do aktualnych standardów i zasugerował uchwalenie nowego aktu prawnego zamiast nowelizacji.
Niestety, nic nie wskazuje, aby Prawo łowieckie miało się diametralnie zmienić. Do tej pory powstały dwa konkurencyjne wobec siebie projekty zmian w ustawie – poselski i rządowy. O pierwszym, wniesionym przez grupę posłów z różnych klubów, pisaliśmy w listopadzie ub.r. Jego pierwsze czytanie odbyło się na posiedzeniu Sejmu 15 stycznia. Rząd wnioskował o zawieszenie prac nad nim, ponieważ w Ministerstwie Środowiska przygotowany został inny projekt, który przeszedł już etap konsultacji społecznych. Sejm nie uwzględnił jednak tego wniosku i skierował poselską propozycję do dalszych prac w Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.
Zaproponowane w poselskim projekcie poprawki tak naprawdę nie zmierzają do wzmocnienia praw właścicieli gruntów wobec kół myśliwskich. Wprawdzie przyznaje on właścicielom prawo wnioskowania o wyłączenie nieruchomości z obwodu łowieckiego, ale decydowałby o tym marszałek województwa, a jego rozstrzygnięcia nie podlegałyby zaskarżeniu do sądu administracyjnego. Nieco dalej idzie pod tym względem projekt rządowy. Nie zamyka bowiem właścicielom i użytkownikom wieczystym drogi do sądu administracyjnego. Ponadto, gdyby objęcie obwodem łowieckim nieruchomości uniemożliwiło albo istotnie ograniczyło dotychczasowy sposób korzystania z niej, właściciel albo użytkownik wieczysty będzie mógł żądać od dzierżawcy lub zarządcy obwodu wypłaty odszkodowania za powstałe ograniczenia. Odszkodowanie obejmowałoby też zmniejszenie wartości nieruchomości. Z roszczeniem takim można byłoby wystąpić w ciągu 2 lat od wejścia w życie uchwały sejmiku województwa o podziale na obwody łowieckie.
W projekcie rządowym przewiduje się również, że właściciel lub użytkownik wieczysty nieruchomości zabudowanej, przebywający na niej czasowo albo stale, będzie mógł wystąpić do sądu o wydanie zakazu wykonywania polowania ze względu na swoje przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne.
Autorzy projektu rządowego przewidują możliwość wypowiedzenia dzierżawy obwodu łowieckiego bez wypowiedzenia, jeżeli koło łowieckie nie zrealizuje rocznego planu łowieckiego albo zaprzestanie wypłacania odszkodowań za szkody łowieckie. Proponują również, aby Polski Związek Łowiecki przejmował zobowiązania z tytułu rekompensat za szkody łowieckie w przypadku rozwiązania koła łowieckiego lub gdy majątek koła nie jest wystarczający do pokrycia zobowiązań.
Projekt nakłada na myśliwych obowiązek informowania o polowaniach indywidualnych, ale tylko wtedy, gdy osoby władające nieruchomościami w obwodzie łowieckim zgłoszą, że chcą być powiadamiane.
Odrzuca natomiast to co proponuje projekt poselski, a mianowicie, możliwość płoszenia zwierzyny przez właścicieli i posiadaczy gruntów bez konieczności uzyskania zezwolenia marszałka, a także propozycję udziału właścicieli gruntów w czynszu dzierżawnym.
Projekt rządowy przewiduje wydanie przez ministra środowiska we współpracy z ministrem rolnictwa rozporządzenia określającego zasady szacowania szkód. Miałoby ono uwzględniać potrzebę dokonania oceny rzeczywistej szkody oraz jej wycenę według cen skupu.
W ocenie Krajowej Rady Izb Rolniczych, proponowana przez rząd nowelizacja ustawy nie spełnia w dalszym ciągu wytycznych Trybunału Konstytucyjnego dotyczących całej ustawy Prawo łowieckie. Nie zaproponowano bowiem kompleksowych i stabilnych rozwiązań na przyszłość. KRIR wskazuje m.in. że wbrew zasadom procesu legislacyjnego nie dołączono projektu rozporządzenia dotyczącego szacowania szkód. Jest ono bardzo istotne dla rolników i nie należy oddzielać go od projektu ustawy. Niezrozumiałe jest również to, że rozporządzenie będzie wprowadzone dopiero po 2 latach od wejścia w życie ustawy.
Niestety, ani projekt poselski, ani rządowy nie przewidują zmian w kwestii najbardziej drażliwej, a mianowicie szacowania strat przez tych, którzy mają je wypłacać.
Alicja Moroz