Dariusz Prządak wraz z synem postanowili w 2013 r. założyć działalność gospodarczą, korzystając z unijnego dofinansowania. Miała to być tłocznia soków, w której chcieli przetwarzać produkowane w gospodarstwie jabłka. Jednym z formalnych warunków wystąpienia po unijną dotację było zarejestrowanie działalności gospodarczej. Syn pana Darka zarejestrował więc spółkę jawną, której pan Dariusz został wspólnikiem. Jak się wkrótce okazało, dofinansowania z unijnej kasy im nie przyznano, tak więc od razu wszczęli procedurę wykreślenia firmy z KRS. Było to na przełomie sierpnia i września 2013 r. Formalnie ich spółka została jednak wykreślona z rejestru dopiero pod koniec lutego 2014 r., natomiast jeszcze wiosną pojawiła się nowa możliwość uzyskania unijnego wsparcia na założenie firmy.
Płacił, a nie powinien?
O pomoc wystąpił tym razem tylko Dariusz Prządak. Po złożeniu wniosku w ARiMR i przejściu całej procedury administracyjnej Agencja zaczęła drążyć sprawę nieistniejącej spółki jawnej. Jednym z warunków wystąpienia o unijne wsparcie było bowiem ubezpieczenie w KRUS w pełnym zakresie przez co najmniej 12 miesięcy przed złożeniem dokumentów aplikacyjnych. ARiMR zwróciła się wtedy z zapytaniem do KRUS o to, czy wspólnik spółki jawnej może być objęty ubezpieczeniem społecznym rolników. Kasa orzekła, że nie i wyłączyła Dariusza Prządaka z KRUS na 8 miesięcy.
Decyzja ta sprawiła, iż wniosek pana Darka o unijne dofinansowanie na założenie działalności nierolniczej odrzucono.
KRUS był nieugięty
Prządakowie nie mogli pogodzić się z tym, iż padli ofiarą biurokratycznej machiny i pozwali rolniczą Kasę do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Pełnomocnik rodziny, argumentując odwołanie się od decyzji KRUS, skupiła się na udowodnieniu, że prowadzenie firmy nie miało miejsca, do czego po wysłuchaniu zeznań zainteresowanych oraz otrzymaniu dokumentów z ARiMR przychylił się też sąd. Było to w sierpniu 2015 r. KRUS jednak, czego spodziewali się Prządakowie i ich pełnomocniczka, wniósł apelację od wyroku. Zdaniem Kasy nie miało znaczenia, czy spółka prowadziła działalność gospodarczą, czy też nie. Dla KRUS liczył się bowiem sam fakt bycia wspólnikiem spółki jawnej, równoznaczny dla KRUS z prowadzeniem pozarolniczej działalności gospodarczej, a co za tym idzie – podleganiem ubezpieczeniu w ZUS.
dr Magdalena Szymańska