Według reprezentantów Prawa i Sprawiedliwości projekt w kształcie przedstawionym w drugim czytaniu nosi znamiona niezgodności z konstytucją i może pozbawić udziałów tych, którzy korzystali ze wspólnoty gruntowej. Dlatego w złożonych poprawkach wnosi m.in. o wydłużenie okresu sprawdzającego faktyczne korzystanie ze wspólnoty z 5 do 10 lat oraz wydłużenie czasu składania wniosków przez uprawnionych do udziału we wspólnocie z sześciu miesięcy do roku - a więc nie do 30 czerwca 2016 lecz do 31 grudnia 2016 roku. PiS chce też obligatoryjnego wpisania położonych na terenie wspólnoty gruntowej nieruchomości do ksiąg wieczystych. Zastrzeżenia wzbudzały też zapisy o sposobach informowania udziałowców.
"Pozbawienie współwłaścicieli własności bez możliwości obrony może stanowić pozbawienie ich konstytucyjnego prawa własności" - argumentował poseł PiS Piotr Polak.
Wspólnoty gruntowe są reliktem stosunków własnościowych powstałych w XIX wieku na terenach byłych zaborów rosyjskiego i austriackiego w wyniku likwidacji pańszczyzny. Są one gruntami wspólnymi dla danej wsi, w których poszczególni rolnicy mieli udziały zależne od powierzchni posiadanych gospodarstw. Stanowią one szczególnego rodzaju własność, niepodlegającą podziałowi, rządzącą się własnymi odrębnymi zasadami.
Nowe przepisy mają umożliwić ustalenie, które nieruchomości stanowią wspólnoty gruntowe bądź mienie gromadzkie, oraz kto jest uprawniony do korzystania ze wspólnoty i jakie przysługują mu udziały w gruntach wspólnotowych.
Jak przypomniał poseł-sprawozdawca Krzysztof Jurgiel, w Polsce istnieje 5,1 tys. wspólnot gruntowych na obszarze 107 tys. ha, z czego 3,5 tys. nie ma uregulowanego stanu prawnego. Tylko 1080 utworzyło spółki zgodnie z obowiązującą ustawą z 5 lipca 1964 r.
Obecnie w wielu przypadkach nie da się ustalić, które grunty należą do wspólnoty, a które stanowią mienie grodzkie. Taka sytuacja jest niekorzystna dla gmin, gdyż utrudnia opodatkowanie gruntów, jak i dla samych rolników, którzy mają kłopoty przy ubieganiu się o dopłaty bezpośrednie.
Projektowane przepisy mają umożliwić wydawanie decyzji administracyjnych, w których będą wskazani uprawnieni do korzystania ze wspólnoty gruntowej i zostanie określona wielkość przysługujących im udziałów.
Będzie to następowało na wniosek osób fizycznych lub prawnych, posiadających gospodarstwa rolne, które rok przed wejściem w życie obecnie obowiązującej ustawy, tj. przed 5 lipca 1963, faktycznie korzystały z tej wspólnoty. Są to tzw. "pierwotni uprawnieni". Osoby te muszą złożyć wniosek do 30 czerwca 2016 r.
Jeśli ustalenie pierwotnych uprawnionych lub ich spadkobierców nie będzie możliwe, wniosek o ustalenie udziałów we wspólnocie będą mogły złożyć również osoby fizyczne lub prawne, które posiadają gospodarstwa rolne i korzystają z gruntów wspólnotowych od 1 stycznia 2011 r. do dnia 31 grudnia 2015 r.
Projekt wprowadza także możliwość przekształcenia wspólnoty gruntowej we współwłasność w rozumieniu Kodeksu cywilnego: uprawnieni do udziału we wspólnocie gruntowej będą mogli podjąć uchwałę o przekształceniu wspólnoty gruntowej we współwłasność w częściach ułamkowych, co umożliwi zakładanie ksiąg wieczystych dla tych nieruchomości i ułatwi ich sprzedaż.
W przypadku, gdy nie będzie możliwe ustalenie uprawnionych we wspólnocie gruntowej, wówczas jej tereny nieodpłatnie przejmą gminy właściwe ze względu na położenie nieruchomości. Grunty uzyskane w ten sposób gminy będą mogły przeznaczyć m.in. na cele inwestycyjne, mieszkaniowe lub inne cele publiczne.
Gdyby jednak gmina nie chciała lub nie mogła przejąć takiego terenu, przejdzie on na rzecz Skarbu Państwa.
Projekt nie zakłada zniesienia istniejących wspólnot gruntowych. Będą one mogły funkcjonować nadal w dotychczasowej formie organizacyjnej i gospodarować na dotychczasowych zasadach, jeżeli taka będzie wola samych uprawnionych. Posłowie wyrażali zaniepokojenie, czy dobrze funkcjonujące wspólnoty będą mogły dalej działać. Nie ma dla nich zagrożenia - uspokajał w środę w Sejmie wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.
Ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2016 r. (PAP)