Codzienna obsługa gospodarstwa rolnego pochłania ogromną ilość energii elektrycznej
Lodówka, komputer czy oświetlenie domu pochłaniają tylko niewielką część energii zużywanej w gospodarstwach rolnych. Ze względu na susze, coraz częściej rolnicy muszą uciekać się do nawadniania pól, a wiele pomp wody jest zasilanych energią elektryczną. Gospodarstwa mleczne zużywają mnóstwo prądu podczas doju czy schładzania mleka.
Również przygotowanie pasz dla zwierząt może być energochłonne. Nawet duże i średnie gospodarstwa produkujące wyłącznie zboża mają okresowo ogromne zużycie prądu ze względu na konieczność wykorzystania maszyn do suszenia ziarna. Dużo energii konsumują też gospodarstwa sadownicze i warzywnicze, które korzystają z chłodni i przechowalni.
Linie najwyższych napięć ograniczają straty w przesyle energii elektrycznej
Jakiekolwiek problemy z zasilaniem mogą znacząco ograniczyć produkcję rolną, a w ekstremalnych przypadkach doprowadzić nawet do zniszczenia plonów. Dlatego ważne jest, żeby sieć przesyłowa, łącząca elektrownie z odbiorcami energii, działała sprawnie. W jej skład wchodzą linie najwyższych napięć, pozwalające na przesłanie energii elektrycznej na duże odległości oraz stacje, które zmieniają napięcie. Ze stacji prąd trafia do sieci dystrybucyjnej, a za jej pośrednictwem do odbiorców.
– Energia elektryczna musi pokonać setki kilometrów dzielące elektrownie i odbiorców. Konieczność pokonania tak dużych dystansów wiąże się ze zjawiskiem strat przesyłowych – w efekcie do celu dociera znacznie mniej energii, niż zostało wytworzone. Sposobem na ograniczenie tych strat jest podwyższenie napięcia elektroenergetycznych linii przesyłowych. Dlatego linie PSE pracują na napięciu 220 i 400 kV – wyjaśnia Marek Kornicki z Polskich Sieci Elektroenergetycznych. To właśnie ta spółka odpowiada za budowę i eksploatację linii najwyższych napięć.
Nowe linie energetyczne powstają tylko tam, gdzie to niezbędne
Czy nowe linie są potrzebne? Obecnie energii elektrycznej nie da się magazynować. To oznacza, że w każdym momencie ilość energii wytwarzanej w elektrowniach musi być równa energii zużywanej przez odbiorców. System elektroenergetyczny musi więc być zdolny do zmiany kierunku i ilości przesyłanej energii. Jest to możliwe dzięki licznym połączeniom pomiędzy elektrowniami, stacjami elektroenergetycznymi oraz odbiorcami. Takich połączeń w dalszym ciągu mamy o wiele mniej niż nasi zachodni sąsiedzi.
Jak zapewnia PSE, nowe linie najwyższych napięć powstają tylko tam, gdzie są absolutnie niezbędne, a każda inwestycja jest poprzedzona dokładnymi analizami. Koszt budowy nowych linii przesyłowych pokrywają wszyscy odbiorcy energii w swoich rachunkach za prąd. PSE nie zarabiają na budowie linii ani nie prowadzą działalności komercyjnej – celem jest przede wszystkim zapewnienie stabilnych i bezpiecznych dostaw energii elektrycznej.
Pod liniami można prowadzić działalność rolniczą
Linie zazwyczaj przebiegają przez lasy i pola, by jak najbardziej oddalić je od zabudowań mieszkalnych. W odległości do 35 m od osi linii nie można wznosić budynków mieszkalnych ani sadzić drzew, krzewów i innej roślinności wyższej niż cztery metry. Można natomiast uprawiać ziemię, hodować zwierzęta oraz korzystać z maszyn rolniczych, z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Należy również pamiętać, że powstanie nowej linii nie wpływa na zmianę prawa własności gruntu. Bez względu na to, czy na danym polu zostanie postawiony słup czy będzie nad nim przebiegać linia, ziemia dalej pozostaje własnością rolnika.
Autor: Polskie Sieci Elektroenergetyczne
Publikacja specjalna