– W 2010 r. rozpoczęliśmy od sadu jabłoniowego. Początki nie były łatwe, ponieważ trafiliśmy na czas, kiedy zboża w uprawie tradycyjnej mocno zdrożały. Jabłonie jeszcze nie owocowały, a dopłaty do ekologii nie były w stanie zapewnić satysfakcjonującego dochodu – opowiada Łukasz Brzezowski.
Pracy było mnóstwo. Częste kontrole ARiMR, wysokie ryzyko zwrotu dopłat z lat poprzednich, oraz niezrozumiałe zmiany przepisów sprawiły, że rolnicy zrezygnowali z sadów i przeszli na uprawy rolnicze, m. in. zboża i grykę.
– Od dwóch lat stosujemy dopuszczony w ekologii organiczny nawóz, którym zaprawiamy nasiona, nawozimy uprawy oraz wspomagamy ich odporność na patogeny i szkodniki. Dzięki niemu plony z naszych upraw ekologicznych potrafią być porównywalne z plonami z upraw tradycyjnych, a materiał siewny uzyskany z naszych plantacji nasiennych (owies, żyto) ma jakość porównywalną z konwencjonalnym. Ostatnie jednak lata są dla nas bardzo trudne. Straty z powodu deszczów nawalnych oraz w tym roku suszy są ogromne. Do tego dochodzą liczne wątpliwości związane z pozyskiwaniem dopłat w takiej sytuacji – mówi pan Łukasz.
Zmniejszą dopłaty?
W niektórych oddziałach powiatowych ARiMR rolnicy korzystający z dopłat ekologicznych oraz rolno-środowiskowych zostali bowiem poinformowani, że będą mieli zmniejszone dopłaty o taki procent, jaki będzie wpisany w protokole strat. Co więcej, doradcy sugerowali również, aby straty nie przekraczały 70%, ponieważ wtedy dopłaty ekologiczne mogą być w całości zabrane.
Problematyczny dla rolników korzystających z dopłat ekologicznych i rolno-środowiskowych jest również spoczywający na nich obowiązek zgłoszenia wystąpienia siły wyższej lub nadzwyczajnych okoliczności, które to wpłyną na wywiązanie się ze zobowiązania przyjętego za otrzymywane dopłaty.
– Tak naprawdę nie wiemy, kiedy należy to robić. Powiedziano, że zgłoszenie siły wyższej będzie wiązało się również z dodatkowymi kontrolami. Niezgłoszenie jednak tego faktu może mieć konsekwencje w zabraniu dopłat i to nie tylko z tego roku, ale też z lat poprzednich – mówi Brzezowski.
Teoretycznie zgłoszenie siły wyższej lub nadzwyczajnej okoliczności, do której zalicza się poważną klęskę żywiołową powodującą duże szkody w gospodarstwie rolnym, należy zgłosić do Agencji w terminie 15 dni roboczych od dnia, w którym rolnik lub upoważniona przez niego osoba są w stanie dokonać takiej czynności oraz dostarczyć dowód potwierdzający wystąpienie nadzwyczajnych okoliczności.
– Susza wystąpiła już u nas w pierwszej połowie maja, wtedy jednak nie pracowały jeszcze komisje szacujące straty na polach. Trudno więc nam było składać takie zgłoszenie, nie znając wyników oceny i tego, co ostatecznie znajdzie się na protokole – komentuje pan Łukasz.
Rolników ekologicznych trapi jeszcze jedna rzecz, a mianowicie mają oni obowiązek przeznaczenia co najmniej 30% zbioru do przetwórstwa, przekazania do innych gospodarstw lub do sprzedaży.
– Jeśli więc zebrałem mniej zboża z powodu suszy, ale to co zebrałem przeznaczyłem w co najmniej 30% do sprzedaży, to spełniłem przyjęte w ramach dopłat ekologicznych zobowiązanie, czy nie? Muszę więc zgłaszać do ARiMR wystąpienie siły wyższej, czy nie? – zadaje retoryczne pytanie Brzezowski.
ARiMR ustosunkowała się do wątpliwości rolników
Do przedstawionych wątpliwości bohatera naszego reportażu oraz innych rolników posiadających zobowiązania ekologiczne oraz rolno-środowiskowe ustosunkowała się centrala ARiMR w Warszawie.
Agencja wyjaśnia, iż nie jest prawdą, że podstawą zastosowania zmniejszenia jest oszacowana w protokole wysokość straty i że płatność ekologiczna czy rolno-środowiskowo-klimatyczna podlega zmniejszeniu o taki procent, jaki jest określony w protokole strat. Natomiast jeżeli w gospodarstwie rolnika wystąpią zdarzenia o charakterze siły wyższej, na działkach objętych zobowiązaniem ekologicznym czy rolno-środowiskowo-klimatycznym, jest on zobowiązany o tym fakcie powiadomić kierownika biura powiatowego.
- Z grupą będzie łatwiej
Brzezowscy, aby poprawić swoją sytuację dochodową, zostali członkami Grupy Producentów Ekologicznych Biopol sp. z o.o.
– Założenie funkcjonowania grupy jest takie, że członkowie wnoszą do niej swoje udziały, stają się jej współwłaścicielami i odpowiadają za zobowiązania grupy tylko do wysokości wpłaconych udziałów. Taki model jest bardzo bezpieczny dla rolnika, bo nie odpowiada on za zobowiązania spółki. Podstawową korzyścią dla rolników będzie istotnie wyższa cena skupu niż u pośrednika oraz pewność, że wyprodukowany surowiec będzie mógł być sprzedany. Poza tym rolnicy mają możliwość skorzystania z kolejnych dotacji, wymiany doświadczeń z innymi członkami grupy, a także dostęp do pomocy prawnej, do prognoz rynkowych i szeregu innych przywilejów – tłumaczy Łukasz Brzezowski.
Do grupy może przystąpić każdy, nawet mniejszy rolnik ekologiczny i to bez względu na to, w jakim rejonie kraju prowadzi gospodarstwo.
Zgłoszenie siły wyższej
Według ARiMR, to rolnik sam ocenia, czy mimo wystąpienia w jego gospodarstwie zdarzeń o charakterze siły wyższej będzie on w stanie wypełnić przyjęte do realizacji określone w danym zobowiązaniu wymogi. Jeśli nie, powinien złożyć do biura powiatowego ARiMR pisemne oświadczenie o zaistniałych okolicznościach, opatrzone czytelnym podpisem i datą złożenia. Ma na to 15 dni roboczych od dnia, w którym jest on w stanie dokonać takiej czynności oraz dostarczyć dowód potwierdzający wystąpienie nadzwyczajnych okoliczności. Z wyjaśnień Agencji wynika, iż w sytuacji, gdy dotyczy to problemu ze spełnieniem wymogu odpowiedniego przeznaczenia zbioru, rolnik może zgłosić wystąpienie siły wyższej po przeprowadzonych żniwach (również w terminie 15 dni roboczych). Niemniej jednak należy zaznaczyć, że o uznaniu wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności decyduje kierownik biura powiatowego na podstawie dowodów dostarczonych przez rolnika.
Dowodem potwierdzającym wystąpienie siły wyższej lub nadzwyczajnych okoliczności może być, na podstawie art. 75 § 1 K.p.a. wszystko, co może przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, a nie jest sprzeczne z prawem. Dowodem mogą być dokumenty, zeznania świadków, opinie biegłych oraz oględziny.
Wynika z tego, że rolnicy nie muszą przedstawiać protokołu z szacowania strat, ale mogą go załączyć. Aczkolwiek trudno, aby w sytuacji, gdy rolnik wystąpi o dotację z tytułu suszy do ARiMR, gdzie jest wymagany protokół, dokumentował on Agencji inne straty.
Złożenie przez rolnika informacji o wystąpieniu siły wyższej nie oznacza również automatycznej kwalifikacji tego rolnika do przeprowadzenia u niego kontroli na miejscu. Aczkolwiek o przeprowadzeniu kontroli na miejscu decyduje kierownik biura powiatowego. Ma on obowiązek weryfikacji wszystkich dokumentów i dowodów, które mają wpływ na przyznanie płatności.
- W gospodarstwie Łukasza Brzezowskiego uprawia się m.in. ekologiczną grykę
Agencja wyjaśnia ponadto, iż w odniesieniu do płatności ekologicznej oraz rolno-środowiskowo-klimatycznej w przypadku działania siły wyższej lub wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności nie jest wymagany częściowy lub całkowity zwrot wcześniej wypłaconego wsparcia. W przypadku zobowiązań wieloletnich, nie wymaga się zwrotu wsparcia otrzymanego w poprzednich latach, a zobowiązania lub płatności są kontynuowane w kolejnych latach zgodnie z pierwotnie określonym terminem. Aczkolwiek, co wynika z kolei z informacji dotyczących „Rolnictwa ekologicznego” zamieszczonych na stronie internetowej ARiMR, jeżeli w wyniku zaistnienia zdarzeń o charakterze siły wyższej lub nadzwyczajnych okoliczności rolnik nie spełnił warunków do przyznania płatności ekologicznej, taka płatność nie będzie mu przyznana. O tym, zgodnie z wyjaśnieniami Agencji, będzie decydował kierownik biura powiatowego Agencji.
Co ze zbiorem?
ARiMR tłumaczy także, iż wymogiem wspólnym dla wszystkich pakietów rolnictwa ekologicznego jest przeznaczenie co najmniej 30% zbioru (niezależnie od ilości) do przetwórstwa lub przekazania do innych gospodarstw lub sprzedaży. Weryfikacja tego wymogu (właściwego przeznaczenia zbioru) jest dokonywana podczas kontroli na miejscu i jest potwierdzana m.in. na podstawie dokumentów, o których mowa w rozporządzeniu Komisji (WE) nr 889/2008 z 5 września 2008 r.
Z tego wyjaśnienia wynika, iż nie ma tutaj znaczenia ilość, aczkolwiek w sytuacji, gdyby dotacje ekologiczne nie były w ogóle związane z ilością, prowadziłoby to do nadużyć. Trzeba więc być ostrożnym. Da rolników ekologicznych nadal jest niewiadomym, czy straty z tytułu suszy większe niż 70% zostaną uznane za niewypełnienie zobowiązania, czy nie.
dr Magdalena Szymańska